mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: listopada 2011
http://mentisasylum.blogspot.com/2011_11_01_archive.html
Jeszcze kilka dni temu, przed minionym weekendem, Japonia serwowała nam temperatury rzędu 23-27 stopni oraz czyste błękitne niebo. Jesień funkcjonowała tu tylko i wyłącznie z nazwy, chociaż tubylcy z wielką powagą podchodzący do oficjalnych informacji, od samego jej początku przebrali się w swetry, kurtki i jesienno-zimowe buty. Najwyraźniej uznali, że temperatury bliskie letnim nie są wystarczającym powodem, by przeciwstawić się naturalnemu porządkowi rzeczy. Potem nastąpił festiwalowy weekend. Jedzenie...
mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: - 34 -
http://mentisasylum.blogspot.com/2013/07/34.html
Czyli, tak naprawdę:. 34- plus jeden dzień. Życie toczy się dalej. Autor: E.T.W. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Wyrocznia i kot Schrödingera. There'll Be Peace When I Am Done. In the middle of Chaos. Verde que te quiero verde. GG Kay "River of Stars". PV Brett "The Daylight War". OS Card "Ender na wygnaniu". J Abercrombie "Nim zawisną na szubienicy". Obsługiwane przez usługę Blogger.
mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: Powrót do świata wirtualnego.
http://mentisasylum.blogspot.com/2013/08/normal-0-21-false-false-false-pl-zh-cn.html
Powrót do świata wirtualnego. Trochę to trwało zanim przyjąłem do wiadomości to, że ponownie zakotwiczyłem w Polsce. Japonia wczepiła się z siłą oraz uporem głodnego kleszcza i zupełnie nie chciała usunąć się z mojej głowy. Od chwili, gdy wysiadłem z samolotu i postawiłem swoją stopę na Ławicy, nieustannie porównywałem życie Tutaj do życie TAM. W większości wypadków porównanie wypadało na niekorzyść Tutaj, co nieodmiennie wprawiało nie w nastrój smutnej zadumy. Tymczasem w Polsce skończył mi się okres oc...
linonabsurdity.blogspot.com
Théâtre de l'Absurde: The Japanese way - profesjonalne udawanie pracy.
http://linonabsurdity.blogspot.com/2013/07/the-japanese-way-profesjonalne-udawanie.html
Poniedziałek, 22 lipca 2013. The Japanese way - profesjonalne udawanie pracy. Czyli jak robić żeby się nie narobić. Perełką jest jednak raport planujący % wzrost dla Sektora Kreatywnego od 2009 do 2020, przy czym dane z 2009 w tym planie to de facto. 5 lat dłużej. Ale kto by się tam przejmował takimi detalami. Nikt w Japonii, gdzie rząd od 9 lat przepisuje te same dane do nowych, corocznych raportów, które dzięki temu nijak się mają do np. publikacji naukowych, w których ludzie próbują dokona...No ale co...
linonabsurdity.blogspot.com
Théâtre de l'Absurde: maja 2013
http://linonabsurdity.blogspot.com/2013_05_01_archive.html
Środa, 8 maja 2013. Wielokrotnie zastanawiałam się, dlaczego podczas każdego pobytu w Japonii zawsze tak marnie idzie mi pisanie bloga. Bo chłonę i zajęta jestem? Bo pracy nawał i czasu nie ma? Bo mnie już nie kręci? Bo nic się nie dzieje? W takim razie co do jasnej ciasnej? Odpowiedź na powyższe pytanie znalazłam przypadkiem, tuż przed weekendem majowym, w efekcie dość osobliwego przebiegu zdarzeń. Nie Nie będę powielać, a na krucjaty w imię oświecenia też, wybaczcie, nie mam ochoty. Genji - (KWA - RPG).
mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: lipca 2011
http://mentisasylum.blogspot.com/2011_07_01_archive.html
Zło, czyli książka, która się skończyła. Skończyłem „ A Dance with Dragons”. Nie, nie napiszę, że jest to słaba książka. Kłamałbym prosto w ekran. Jest to jednak książka, która w pewien sposób przypomina mi czwartą część sagi o Wiedźminie. Musiała zostać napisana, żeby pewne wątki zamknąć. Musiała zostać napisana, żeby pociągnąć fabułę. Musiała zostać napisana, żeby zmieścić to, co nie zmieściło się w tomie poprzednim. Tyle, że nie popchnęła niczego naprzód. Przypomina mi bardziej kronikę, niż książkę fa...
mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: Nie fajnie...
http://mentisasylum.blogspot.com/2012/06/nie-fajnie.html
Chorość" nie jest fajna. Nie bywam chory specjalnie często. Raz, dwa razy do roku zdecydowanie mi wystarcza. Problem polega na tym, że jak już zachoruję to zazwyczaj odbywa się to w najmniej odpowiednim momencie. Na przykład: w środku służbowej podróży do Chin - lądowanie z zatkanymi zatokami prawie rozsadziło mi głowę. Potrzebuję swojego głosu z powrotem. Trudno jest bowiem uczyć, nie będąc w stanie wydobyć z siebie dźwięku. Ergo, muszę jak najszybciej zmusić organizm do zwalczenia "chorości"...W sum...
mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: sierpnia 2013
http://mentisasylum.blogspot.com/2013_08_01_archive.html
Powrót do świata wirtualnego. Trochę to trwało zanim przyjąłem do wiadomości to, że ponownie zakotwiczyłem w Polsce. Japonia wczepiła się z siłą oraz uporem głodnego kleszcza i zupełnie nie chciała usunąć się z mojej głowy. Od chwili, gdy wysiadłem z samolotu i postawiłem swoją stopę na Ławicy, nieustannie porównywałem życie Tutaj do życie TAM. W większości wypadków porównanie wypadało na niekorzyść Tutaj, co nieodmiennie wprawiało nie w nastrój smutnej zadumy. Tymczasem w Polsce skończył mi się okres oc...
mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: czerwca 2011
http://mentisasylum.blogspot.com/2011_06_01_archive.html
Krótka notka o zmieniających się erach. Wreszcie, był to czas listów wysyłanych z odległych wiosek i miasteczek Państwa Środka, z rzadka tylko zastępowanych okazyjnym mailem. Który sam w sobie również miał strukturę porządnej, przemyślanej korespondencji. Było to zaledwie dziesięć lat temu. Szkoda tylko, że przez te 10 lat niespecjalnie zbliżyliśmy się do zawojowania kosmosu. Miło by było móc wybrać się na Marsa na letni wypoczynek. Może nawet poza zasięg służbowej komórki. Autor: E.T.W. W ten weekend do...
mentisasylum.blogspot.com
Mentis Asylum: lutego 2012
http://mentisasylum.blogspot.com/2012_02_01_archive.html
Forma winna: restauracja pod błękitnym aniołem. Z pisaniem nie jest tak, jak z jazdą na rowerze. Przynajmniej w moim wypadku: jak nie ćwiczysz, to potem siedzisz wpatrzony w monitor zastanawiając się jak przelać swój pomysł na papier. Słowa nie chcą układać się w zdania, sceny nie chcą płynnie przechodzić z jednej w drugą. Bohaterom w ustach wyrasta kołek, który sprawia, że ich dialogi brzmią drewnianie. Masakra. No,to jak już wszystkich zniechęciłem do czytania: Enjoy! Restauracja "Pod Błękitnym Aniołem".