sensitive-loving-nasty.blogspot.com
sensitive-loving-nasty: sierpnia 2013
http://sensitive-loving-nasty.blogspot.com/2013_08_01_archive.html
Piątek, 23 sierpnia 2013. Emilie–drzwi do mojego pokoju z dużym impetem otworzyły się, przez co ja automatycznie podskoczyłam na łóżku. W progu stał Harry, którego mina nie wróżyła niczego dobrego.–Nicki jest w szpitalu. Jesteś gotowa? Co Jak. Co się stało? 8211;wstałam, lekko sparaliżowana informacją, jaką uraczył mnie mój chłopak, a w gardle stanęła mi gula, która utrudniała mi sensowne złożenie, chociażby jednego zdania. Och, dziwisz się? 8211;zachichotał pod nosem, teatralnie ruszając brwiami. Wiesz,...
sensitive-loving-nasty.blogspot.com
sensitive-loving-nasty: lipca 2013
http://sensitive-loving-nasty.blogspot.com/2013_07_01_archive.html
Sobota, 20 lipca 2013. Czy to była prawda? Mógł zadać mi tak duży ból? Moją rutynę w ciągu ostatnich dni, przerwało pukanie do drzwi. Cześć, Liam. Możemy wejść? W drzwiach zobaczyłam tylko głowę Emilie, niepewnie nachylającą się w środek pomieszczenia. Hej, wejdźcie-powiedziałam, kiwając zachęcająco głową. Zaraz za blondynką weszła Megan.-Siadajcie-dodałem, przesuwając się na moim ogromnym łóżku.-Co was do mnie sprowadza? Nie Właściwie to. -zaczęła blondynka, jednak nie było jej dane skończyć. Wolała, że...
sensitive-loving-nasty.blogspot.com
sensitive-loving-nasty: września 2013
http://sensitive-loving-nasty.blogspot.com/2013_09_01_archive.html
Czwartek, 19 września 2013. Wychodzę-zwróciłam się do matki, kierując do niej tylko jedno słowo na odchodne. Megan, zaczekaj. Gdzie idziesz? Przejść się. Nie czekaj z obiadem, nie wiem kiedy wrócę–odpowiedziałam, po czym zamknęłam za sobą drzwi i udałam się w stronę Hyde Parku. Dave, Nicki w szpitalu. Potrzebowałam pobyć sama, bo ktokolwiek znajdował się w moim pobliżu, powodowało to skok moich nerwów ku górze. Może ja po prostu nie nadawałam się do tego, żeby żyć pośród ludzi? Śledzisz mnie, czy co?
sensitive-loving-nasty.blogspot.com
sensitive-loving-nasty: Rozdział 24
http://sensitive-loving-nasty.blogspot.com/2013/09/rozdzia-24.html
Czwartek, 19 września 2013. Wychodzę-zwróciłam się do matki, kierując do niej tylko jedno słowo na odchodne. Megan, zaczekaj. Gdzie idziesz? Przejść się. Nie czekaj z obiadem, nie wiem kiedy wrócę–odpowiedziałam, po czym zamknęłam za sobą drzwi i udałam się w stronę Hyde Parku. Dave, Nicki w szpitalu. Potrzebowałam pobyć sama, bo ktokolwiek znajdował się w moim pobliżu, powodowało to skok moich nerwów ku górze. Może ja po prostu nie nadawałam się do tego, żeby żyć pośród ludzi? Śledzisz mnie, czy co?