zambianhome.blogspot.com
"Wszystko co dajesz pozostaje na zawsze Twoje.To, co zostawiasz jest na zawsze stracone.": maja 2009
http://zambianhome.blogspot.com/2009_05_01_archive.html
Wszystko co dajesz pozostaje na zawsze Twoje.To, co zostawiasz jest na zawsze stracone.". Niedziela, 31 maja 2009. Ah, cóż to był za dzień. Wróciliśmy. Rozśpiewani i roześmiani, zapakowani na dwa samochody z nowym bagażem wiedzy i doświadczeń. W sobotę już po 8 rano gromadka dzieci zastukała do naszych drzwi. Ubrani w odświętne stroje – nie do poznania! Piątek, 29 maja 2009. Dzisiejszy quiz w oratorium przyniósł nową wiedzę nie tylko dzieciom, ale także mi o sobie samej. Jedno z punktów z cyklu ̶...
zambianhome.blogspot.com
"Wszystko co dajesz pozostaje na zawsze Twoje.To, co zostawiasz jest na zawsze stracone.": Pytania i... pytania, a gdzie szukać odpowiedzi?
http://zambianhome.blogspot.com/2009/07/pytania-i-pytania-gdzie-szukac.html
Wszystko co dajesz pozostaje na zawsze Twoje.To, co zostawiasz jest na zawsze stracone.". Piątek, 24 lipca 2009. Pytania i. pytania, a gdzie szukać odpowiedzi? Jak to jest, że jednego dnia układa się wszystko bez planowania, a drugiego przeradza się w jedną katastrofę? Gdzie jest granica schematu? Ten piątek niestety był inny. Czy to z mojej winy, czy też czasem sytuacje po prostu zwyciężają twoje panowanie nad nimi? Czy zawsze się nie poddawać, czy czasem po prostu trzeba sobie odpuścić? MONGOLOG- czyli...
zuczekpodrozniczek.blogspot.com
Dortmundzkie przygody :): 6. Internationaler Empfang
http://zuczekpodrozniczek.blogspot.com/2008/10/6-internationaler-empfang.html
Czwartek, 30 października 2008. Ech czuje sie jak rozdeptana zaba(czyt. jestem zmeczona;) jesli mnie znacie, to wiecie, ze w takich stanach spotyka mnie glupawka i nadmiar pomyslow ;) az sie boje pomyslec, co jeszcze dzis wymysle ;). Ale dobrze, wrocmy do dziesiejszego dnia ;) tak zajecia jak zajecia, nic nowego ;). Jeju juz koniec pazdziernika. jak ten czas szybko leci. choc hmm w zasadzie to ja dopiero 2 tyg tu studiuje. dokladnie 2 tyg temu, mialam pierwsze zajecia:). Studiuję tzw."pedagogikę rozr...
the-little-warrior.blogspot.com
Mt 13,44-46: 2009,04,09 - 22:27
http://the-little-warrior.blogspot.com/2009/04/20090409-2227.html
A PROPO FOTEK…. ZROBIŁEM WRESZCIE UPDATE WSZYSTKICH ZDJĘĆ… CZYLI NAWET JAK SIĘ COFNIESZ DO POSTÓW ZE WRZEŚNIA TO ZNAJDZIESZ FOTKI, KTÓRYCH NIE WIDZIAŁAŚ(EŚ) JESZCZE… ZAPRASZAM…. Czwartek, 9 kwietnia 2009. 2009,04,09 - 22:27. Dziś Wielki Czwartek… nic nie będę pisał… będę słuchał…. To co już było. 2009,04,09 - 22:27. Ola i Maciek ZIMBABWE. Walcz każdego dnia, aby Twój cień był prawdziwy :). I nie poddawaj się. nigdy.
iwonakuczynska.blogspot.com
Moja misja w Mongolii: lipca 2009
http://iwonakuczynska.blogspot.com/2009_07_01_archive.html
Moja misja w Mongolii. Wtorek, 7 lipca 2009. Fragment książki „W głąb misterium” ojca P. Rostworowskiego. Odkryć siebie do końca… czy to możliwe? Czy w 100% jesteśmy w stanie powiedzieć o sobie „jestem taki, jestem owaki”? Zaprzedać siebie… Utracić światło, które do tej pory wskazywało drogę, które rozświetlało ją w gąszczu dylematów moralnych… Albo być wiernym do końca wbrew wszystkiemu. Podążać za tym, co w sercu najważniejsze – za PRAWDĄ, która nie od razu pokazuje swoje piękno. Linki do tego posta.
iwonakuczynska.blogspot.com
Moja misja w Mongolii: maja 2009
http://iwonakuczynska.blogspot.com/2009_05_01_archive.html
Moja misja w Mongolii. Wtorek, 26 maja 2009. Między ciszą a ciszą. Póki nie przeminą (…). Cisza na moim blogu wywołała niejedne ponaglenie, cobym obudziła się i „skrobnęła co nieco”. Nie była to zwykła cisza. Podczas niej tysiące spraw się „kołysało i nadal kołysze”. Ostatni miesiąc był bogatym w przeróżne nieplanowane, nieprzewidziane i nie zawsze miłe sytuacje. Z serdecznym pozdrowieniem dla tych, którzy się upominali o wieści z Amgalan. Linki do tego posta. MONGOLOG- czyli Mongolia 2008. Zaloguj - R&#...
zuczekpodrozniczek.blogspot.com
Dortmundzkie przygody :): DZIĘKUJĘ, że jesteście :)
http://zuczekpodrozniczek.blogspot.com/2008/11/dzikuj-e-jestecie.html
Środa, 5 listopada 2008. DZIĘKUJĘ, że jesteście :). Z całego serca przepraszam, za wszystkie błędy ortograficzne, interpunkcyjne i cały szereg innych ;) Oprócz tego przy bezpośrednim wpisywaniu postów na blogu mam problemy z polskimi znakami, a nie zawsze mam siłę na pisanie w Wordzie ;) Jestem bardzo wdzięczna mojej kochanej mamusi za to, że mimo swoich obowiązków ma jeszcze cierpliwość poprawiać moje usterki ;) Kocham Cię Mamuś :* Jak dobrze mieć takich wspaniałych rodziców. Dzień zakończył się baaaard...
zuczekpodrozniczek.blogspot.com
Dortmundzkie przygody :): października 2008
http://zuczekpodrozniczek.blogspot.com/2008_10_01_archive.html
Czwartek, 30 października 2008. Ech czuje sie jak rozdeptana zaba(czyt. jestem zmeczona;) jesli mnie znacie, to wiecie, ze w takich stanach spotyka mnie glupawka i nadmiar pomyslow ;) az sie boje pomyslec, co jeszcze dzis wymysle ;). Ale dobrze, wrocmy do dziesiejszego dnia ;) tak zajecia jak zajecia, nic nowego ;). Jeju juz koniec pazdziernika. jak ten czas szybko leci. choc hmm w zasadzie to ja dopiero 2 tyg tu studiuje. dokladnie 2 tyg temu, mialam pierwsze zajecia:). Środa, 29 października 2008.
iwonakuczynska.blogspot.com
Moja misja w Mongolii: listopada 2008
http://iwonakuczynska.blogspot.com/2008_11_01_archive.html
Moja misja w Mongolii. Sobota, 29 listopada 2008. 8222;Idźcie raczej do owiec, które poginęły. Z domu Izraela. Idźcie i głoście i głoście:. Bliskie jest królestwo niebieskie”. Blisko 2,8-milionowa Mongolia jest krajem, której mieszkańcy wyznają w większości buddyzm w jego wersji lamaickiej. Większość wyznawców stanowią buddyści, ponadto spotkać się można z niewielkimi skupiskami muzułmanów (głównie w części południowo-zachodniej), jak również wyznawcami szamanizmu. Z perspektywy czasu dostrzec można, iż ...
iwonakuczynska.blogspot.com
Moja misja w Mongolii
http://iwonakuczynska.blogspot.com/2009/05/miedzy-cisza-cisza-sprawy-sie-koysza-i.html
Moja misja w Mongolii. Wtorek, 26 maja 2009. Między ciszą a ciszą. Póki nie przeminą (…). Cisza na moim blogu wywołała niejedne ponaglenie, cobym obudziła się i „skrobnęła co nieco”. Nie była to zwykła cisza. Podczas niej tysiące spraw się „kołysało i nadal kołysze”. Ostatni miesiąc był bogatym w przeróżne nieplanowane, nieprzewidziane i nie zawsze miłe sytuacje. Z serdecznym pozdrowieniem dla tych, którzy się upominali o wieści z Amgalan. Życie daje w skórę niczym bat. Tak czy inaczej, tu czy tam. Super...