allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek...
http://allofyourmoons.blogspot.com/2011/01/jestem-jaka-jestem-niepojety-przypadek.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love. Dziękuję za wspólne lata nauki i do zobaczenia! Pamiątka z warsztatów jogi. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: lutego 2010
http://allofyourmoons.blogspot.com/2010_02_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Potwory i spółka zoo. Bohaterzy obrazka : me&dudek. Fotka poczyniona własnoręcznie przy użyciu lustra :]. Wygrzebuję starocie sprzed miesiąca. Tylko czas mi przelatuje przez palce. 26 luty - wernisaż ]. Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love. Dziękuję za wspólne lata nauki i do zobaczenia! Pamiątka z warsztatów jogi. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: lipca 2009
http://allofyourmoons.blogspot.com/2009_07_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Giżycko. Podróż sentymentalna. Rok później. Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love. Dziękuję za wspólne lata nauki i do zobaczenia! Pamiątka z warsztatów jogi. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: marca 2010
http://allofyourmoons.blogspot.com/2010_03_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Z serii Dr House poleca. To były fajne czasy. Jacek i Magda :). To były fajne czasy. To były fajne czasy. To były fajne czasy. To były fajne czasy. Jedna z pierwszych sesji. Stary grat, skan kliszy :). Poznajcie moją współlokatorkę ;). Perkusistkę po architekturze - Agę :). Jeden z najlepszych w moim życiu. To były fajne czasy. Ta sama ławeczka, Sopot. Ja, Paweł i Monika. To były fajne czasy. Ławeczka :] na plaży. To były fajne czasy. Odwiedziny wielkiej trójcy :).
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: listopada 2009
http://allofyourmoons.blogspot.com/2009_11_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love. Dziękuję za wspólne lata nauki i do zobaczenia! Pamiątka z warsztatów jogi. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: maja 2009
http://allofyourmoons.blogspot.com/2009_05_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Never be the same again. Boje się, że któregoś dnia jej serce przestanie bić, tęskno mi. Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love. Dziękuję za wspólne lata nauki i do zobaczenia! Pamiątka z warsztatów jogi. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: sierpnia 2010
http://allofyourmoons.blogspot.com/2010_08_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Tydzien spod znaku lawstoranta. Kolejny tydzień minął w oczekiwaniu na wyniki biopsji. Są. Bezcenne. Za jednodniowy a raczej jedno-nocny pobyt na oddziale hematologi już trzeba było zapłacić. Seria zastrzyków, tupnięcie nogą i wyjście na własne życzenie. Aparat totalnie się rozmemłał więc na jakiekolwiek zdjęcia. poczekam aż do przyjazdu kuriera z nową zabawką. Nic tak na chandrę nie poprawia humoru jak zakupy :). Czy ja naprawdę wyglądam na tak naiwną?
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: stycznia 2011
http://allofyourmoons.blogspot.com/2011_01_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Jestem jaka jestem. Niepojęty przypadek. Neurolingwistyczne pogaduszki przy winie. Wino, papierosy i pogaduchy o sensie życia, miłości, czytaniu w myślach, kotwiczeniu itd. Fajnie jest, oby ten rok był tak piękny jak się maluje :). Happy New York :*. Życzę Wam aby ten rok był. o niebo lepszy od poprzedniego. Żebyśmy wszyscy pławili się w szczęściu, miłości :). Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love.
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: września 2010
http://allofyourmoons.blogspot.com/2010_09_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. I rodziną Adamsów ;). Tak chwilowo pachnie jesień :). Piękne słoneczne popołudnia, wieczorami grzane piwo z miodem i imbirem.a jutro jabłka z dochówki z miodem ;). Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love. Dziękuję za wspólne lata nauki i do zobaczenia! Pamiątka z warsztatów jogi. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.
allofyourmoons.blogspot.com
no love, no pride, no deep fried chicken: września 2009
http://allofyourmoons.blogspot.com/2009_09_01_archive.html
No love, no pride, no deep fried chicken. Ślęcze nad notatkami i ryczę. Nie potrafię się skupić. Słowa czasami ranią bardziej niż czyny. Bob, the builder. Wyświetl mój pełny profil. A na wernisażu było tak. Make tea, not love. Dziękuję za wspólne lata nauki i do zobaczenia! Pamiątka z warsztatów jogi. Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.