rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: dlatego.
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012/06/dlatego.html
I gdybyś mnie dziś zapytał, dlaczego wierzę w Boga to powiedziałabym, że właśnie dlatego. Że umierają. Ludzie. Bo taka idea, że człowiek, rozumny, myślący, z całą masą pomysłów, marzeń, uczuć, emocji, z tym wszystkim co w nim siedzi i czego się boi, z talentami, z miłością swoją i innych, że taki człowiek może tak po prostu przestać istnieć - nie mieści mi się w głowie. Więc musi być coś jeszcze. poza tym bezsensownym absurdem śmierci. coś musi. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook.
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: października 2011
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2011_10_01_archive.html
Stoi człek pod ścianą. Ani to obejść, ani rozwalić (.głową muru nie.). Jakieś takie śmieszne ta ściana ma wypustki, wpustki i różne takie. Każą człowiekowi zacząć tu, skończyć tam. To się człowiek męczy. Niby to takie proste, wszystkim się udaje, no to. No to. No to jeszcze nic nie znaczy. Stoi człek przed ścianą. Ani to obejść, chciałoby się rozwalić, ale jakoś się nie da. Zawrócić może? Zawrócić nie można. Się trzeba zebrać, ambicję zablokować i próbować co się umie. Udostępnij w usłudze Twitter. Więc ...
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: marca 2012
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012_03_01_archive.html
Mój Bóg, ten, którego szukam po omacku, ten, o którym mówią, że wszechmogący i wszechpotężny i wszechogarniający, ten, którego jedno słowo wystarczy, żeby stwarzać światy, ten Bóg dziś stwierdził, że się boi. Nie, że zła, czy końca świata, to to On już ma rozpracowane. Nie, że śmierci, bo to też już załatwił. Boi się, Bóg, że Go ominę znowu i z tego mojego szukania niewiele wyjdzie. I tego, mimo, że we mnie wierzy bezgranicznie ten mój Bóg, tego się właśnie boi. Udostępnij w usłudze Twitter. Mocne, jakby...
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: stycznia 2012
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012_01_01_archive.html
Http:/ www.beczka.krakow.dominikanie.pl/pliki/nagrania/dwudziestki/2012.01.15.mp3. Jakoś mi się o ryzyku i odwadze ostatnio dużo rozmyśla. I o tym, czy można w ogóle, w jakiś sposób z kimkolwiek się rozumieć. Skoro mamy w głowach tyle znaczeń nieprzetłumaczalnych. Uczę się tłumaczyć. Pierwsze prawo tłumaczenia: synonimy i dokładne ekwiwalenty nie istnieją. Bo każdy język każde znaczenie przedstawia trochę inaczej. Mamy różne definicje (denotacje) każdego pojęcia. Udostępnij w usłudze Twitter. A o co cho?
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: czerwca 2012
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012_06_01_archive.html
Mann Wojciech. kawa-zbożowa w litrach. jabłka. światowstręt. sesja. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. I gdybyś mnie dziś zapytał, dlaczego wierzę w Boga to powiedziałabym, że właśnie dlatego. Że umierają. Ludzie. Bo taka idea, że człowiek, rozumny, myślący, z całą masą pomysłów, marzeń, uczuć, emocji, z tym wszystkim co w nim siedzi i czego się boi, z talentami, z miłością swoją i innych, że taki człowiek może tak po prostu przestać istnieć - nie mieści mi się w głowie.
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: Śpi
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012/04/spi.html
To jest historia o Bogu, który umiera z miłości. I więcej niewiele da się powiedzieć. Nawet mądrzy liturgiści dzisiaj nie do końca wiedzą co robić. Przychodzi człowiek do bazyliki, bo mu mówią, że się dzieje coś ważnego, a tu ołtarz rozebrany i wszyscy jacyś tacy niemrawi. Bez porządku się dzieje wszystko, niby wchodzą, ale nikt nie wie kiedy, wszystko im się miesza. Jakby wszyscy nagle stracili głowy. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Krótka Opowiastka o Końcu Świata.
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: Anioły, papierosy, Szeol i że nie ma się czego bać.
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012/04/anioy-papierosy-szeol-i-ze-nie-ma-sie.html
Anioły, papierosy, Szeol i że nie ma się czego bać. A przed grobem, na kamieniu, który jeszcze niedawno zasłaniał wejście, siedział anioł. Rozsiadł się wygodnie na wielkim głazie, oparł się o chłodną jeszcze skałę za nim i zapalił papierosa. Ćmił, zaciągając się spokojnie, zapatrzony przed siebie. Stopą wystukiwał jakiś sobie tylko znany rytm. Za nic nie mógł sobie przypomnieć końcówki melodii, która pałętała mu się po głowie. Właśnie. Tego ranka wszystko było na swoim miejscu. Nie wiedzą jeszcze, pojęci...
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: Mt 26,14-2
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012/04/mt-2614-2.html
Najnormalniej się żyje w tym tygodniu, jakby nic się nie działo. Najnormalniej się człowiek kuli z zimna rano, a potem ściąga kurtki i swetry i grzeje się w słońcu. Najnormalniej ogarnia zajęcia i wymogi, teksty czyta, podania pisze, jeździ tramwajami, uczy się, uczy dzieci, szlaczki na japońskim rysuje. Najnormalniej się zachwyca światem, a czasami go nienawidzi i przeklina. To, co czytać chce, czyta po kątach, bo czasu nie ma. Podobnie chyba pisałam i myślałam rok temu i dwa i kilka. Może się nie da in...
rzeczyoczywistosc.blogspot.com
szuflada: się boi.
http://rzeczyoczywistosc.blogspot.com/2012/03/sie-boi.html
Mój Bóg, ten, którego szukam po omacku, ten, o którym mówią, że wszechmogący i wszechpotężny i wszechogarniający, ten, którego jedno słowo wystarczy, żeby stwarzać światy, ten Bóg dziś stwierdził, że się boi. Nie, że zła, czy końca świata, to to On już ma rozpracowane. Nie, że śmierci, bo to też już załatwił. Boi się, Bóg, że Go ominę znowu i z tego mojego szukania niewiele wyjdzie. I tego, mimo, że we mnie wierzy bezgranicznie ten mój Bóg, tego się właśnie boi. Udostępnij w usłudze Twitter.