tosinkowo.pl
Praca w Anglii - to też wakacjeTosinkowo
http://tosinkowo.pl/praca-w-anglii-to-tez-wakacje
Praca w Anglii – to też wakacje. Lubomir wyleciał do Anglii tydzień temu. I choć jestem spokojna, bo jest tam ze swoim tatą (przynajmniej wspólnie nocują;), to dziwnie mi z tym i nieswojo. Z jednej strony czuję nieopisaną dumę, że nie jest jednym z tych młodzieńców, którzy to potrafią jedynie rękę po dobra materialne wyciągać, a z drugiej to dziwne uczucie, że twój. Mamo, przez ten czas mogę zarobić na laptop, a potrzebuję go teraz bardziej, niż wspomnień z pięknymi widokami. I co było robić? Na szczęści...
podrugiejstronielustra.blogspot.com
PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA: listopada 2012
http://podrugiejstronielustra.blogspot.com/2012_11_01_archive.html
PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA. Środa, 28 listopada 2012. Czyżby limit zdrowia został na ten rok wyczerpany? Jula wczoraj jak zwykle poszła do przedszkola. Jak zwykle ją z tego przedszkola odebrałam. Ale reszta już niestety nie była jak zwykle. Bo z Julą z przedszkola przyszedł kaszel. I to nie jakiś tam kaszelek. Ale Pan KASZEL. Drażniący, męczący, dudniący w całym domu. I Julinda cały wieczór zwieszała swój śliczny nosek na kwintę. I chrypiała coraz bardziej. By na koniec zaprosić Panią gorączkę. W domu pie...
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: marca 2014
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2014_03_01_archive.html
Poniedziałek, 3 marca 2014. Powiększenie rodziny ;). Na początek odnośnie ostatniego postu. Ale (nie)stety z podziękowaniem, że byłam na rozmowie. Trochę szkoda, ale nie przejmuję się za bardzo, bo ty TYLKO praca, gorsze są tragedie. Tylko denerwuje mnie jedna rzecz, że wszędzie trzeba mieć znajomości. Bo pracę otrzymała żona osoby, która pracuje w tej samej instytucji . Więc, . bez komentarza. No ale przejdźmy do bardziej przyjemnych rzeczy ;). O którym marzyłam już od jakiegoś czasu! A jutro idziemy z ...
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: grudnia 2013
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Czwartek, 5 grudnia 2013. No trochę mnie nie było, jak tak patrzę na datę ostatniej publikacji ;). Ale jakoś tak nie miałam chęci do pisania. W sumie to nic nadzwyczajnego się nie dzieje. Teraz zimno się zrobiło, więc więcej siedzimy w domu. Julcia bardzo dobrze sobie radzi w szkole. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Zdolna jest także tylko się cieszyć. W czwartek kończy 11 lat ;). Prezent już zakupiony a w piątek robimy małą imprezkę. Poza tym lubi chodzić na ceramikę i tworzy bardzo fajne dzieła. Oprócz tego...
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: czerwca 2012
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2012_06_01_archive.html
Piątek, 29 czerwca 2012. No i dziś oficjalnie zaczęłyśmy wakacje. Bardziej oczywiście Julcia, bo ja mam "wakacje" na codzień ;). Dziś było w szkole smutno. Ponieważ było pożegnanie pani. Julcia cała się spłakała, pani płakała i ja też się wzruszyłam. Julcia dostała oczywiscie świadectwo, ksiażkę, dyplom z wyróżnieniem i została wspisana (jako nieliczna z klasy) do "Złotej Księgi" za wzorowe zachowanie i bardzo dobre wyniki w nauce. Amelka oczywiście wszystko nadzorowała ;). Co by tu wybrać .
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: maja 2013
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2013_05_01_archive.html
Wtorek, 28 maja 2013. Te loki ;). Julia ma proste włosy,. Ja (gdybym nie prostowała) to bardzo lekko falowane, mocniejszy skręt zawsze robi mi się po deszczu lub w wilgotny dzień. Natomiast Amelka ma piękne loczki, takie bujne. Nieraz ludzie mnie pytają, czy jej przypadkiem nie kręcę sama ;). A one są takie naturalne, mocno skręcone zwłaszcza po umyciu i wysuszeniu. U góry ma proste a od połowy zaczynają się kręcić. No patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę. Po prostu cud, miód i orzeszki! Także spoko ;D.
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: marca 2013
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2013_03_01_archive.html
Piątek, 15 marca 2013. Jak dobrze, że za tydzień będzie już R. Powiem szczerze, że już trochę jestem zmęczona byciem "samej" w domu. Wszystko na mojej głowie, dom, zakupy, dzieci, itd. Dobrze, że nie pracuję (w tym momencie się cieszę), bo nie wiem jakbym wyrobiła . A tak poza tym to w niedzielę w nocy było u nas nieciekawie. Amelka po 17tej zagorączkowała. Podałam jak zwykle nurofen i temperatura spadła. Ami bawiła się ładnie, zjadła kolację i przed 23-cią dziewczyny poszły spać. Dziwne ale tak było.
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: listopada 2012
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2012_11_01_archive.html
Piątek, 30 listopada 2012. Byłam wczoraj z Amelką u lekarza. W nocy zaczęła mi gorączkować do 40 stopni i ból gardła. Z samego rana się zapisałąm na wizytę i już po 10tej byłyśmy w domu. Dobrze, że poszłam od razu, bo okazało się, że Ami ma zapalenie gardła. Lekarka była bardzo miła i cierpliwa kiedy to Ami nie chciała pokazać gardła i wygrała, otworzyła ładnie buzię i obeszło się bez patyka. Dostała antybiotyk - różowy! Wczoraj jeszcze gorączka świrowała co 4 godziny ponad 39 stopni. W niedzielę już mia...
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: lipca 2013
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2013_07_01_archive.html
Niedziela, 21 lipca 2013. Weekend spędziliśmy dość intensywnie. Nie siedzieliśmy w domu. W sobotę wybraliśmy się do Zatoru. Mieliśmy bliskie spotkanie z dinozaurami. Sama miałam ubaw jak dziecko. Amelka podchodziła z rezerwą do tych największych, które się ruszały, pryskały wodą i buczały ;). Za to te mniejsze przytulała i głaskała. Potem dziewczynki poszły na seans 3D, lecz po kilku sekundach usłyszałam walenie w drzwi i krzyk Amelki. Po chwili wyszła zapłakana Ami, natomiast Julia została dalej oglądać.
coreczki-mamusi.blogspot.com
Julietta i Amelka: Powiększenie rodziny ;)
http://coreczki-mamusi.blogspot.com/2014/03/powiekszenie-rodziny.html
Poniedziałek, 3 marca 2014. Powiększenie rodziny ;). Na początek odnośnie ostatniego postu. Ale (nie)stety z podziękowaniem, że byłam na rozmowie. Trochę szkoda, ale nie przejmuję się za bardzo, bo ty TYLKO praca, gorsze są tragedie. Tylko denerwuje mnie jedna rzecz, że wszędzie trzeba mieć znajomości. Bo pracę otrzymała żona osoby, która pracuje w tej samej instytucji . Więc, . bez komentarza. No ale przejdźmy do bardziej przyjemnych rzeczy ;). O którym marzyłam już od jakiegoś czasu! A jutro idziemy z ...