zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: maja 2014
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2014_05_01_archive.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Czwartek, 29 maja 2014. Oj, będzie wstyd! Nie było czasu, przyrzekam. Zjadało go pisanie pracy dyplomowej, której nikt nigdy nie będzie chciał czytać, a resztki wciągało nosem bieganie. A działo się to i owo. Bieg Ursynowa - Otwarte Mistrzostwa Polski w Biegu na 5km. Pod auspicjami Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. 14 czerwca o godz. 12.00 najszybszą w Warszawie trasą na 5 km pobiegnie 2,5 tys. biegaczy i biegaczek. Oj, będzie wstyd! DNF - Did Not Finish. Udostępni...
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: stycznia 2015
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015_01_01_archive.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Czwartek, 15 stycznia 2015. Znowu się nie wyrobiłam z postanowieniami. Ale postanowiłam je spisać, bo dobrze mi to robi na motywację:. 1) Bieganie: przebiec łącznie 1000 km. Na 5 km zejść z czasem poniżej 26 minut. Może nawet 25? 10 km chciałabym pokonać w mniej niż 55 minut. I przebiec półmaraton poniżej 2 godzin. 2) Żonglerka tradycyjna: nauczyć się odwróconej kaskady, i może mills mess trzema piłkami. Spróbować żonglerki maczugami albo/i obręczami. 5) Pójść w góry.
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: sierpnia 2015
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015_08_01_archive.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Sobota, 15 sierpnia 2015. Leśna babcia żre trawę. Palec się zrósł, ale kolano, mimo, że uporczywie rehabilitowane, rozciągane i ćwiczone, dalej nie daje za wygraną. Wyznaczyło sobie limit pięciu kilometrów i tego się trzyma. Czyli po staremu. To wyjaśnia czemu żre trawę. A czemu leśna babcia? Bo na leśnego dziada nie mam anatomicznych zadatków, ale, mimo to, postanowiłam pójść o krok dalej w mojej bushcraftowej (mama mia, TO ma nazwę! Linki do tego posta. Mimo, że st...
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: lutego 2015
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015_02_01_archive.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Wtorek, 24 lutego 2015. 123 - bieganie na ścianie. Po co mi to wszystko? Jeszcze 4 tygodnie, tyle wytrzymam. Ale potem hulaj dusza i owsianka :D. I mam nadzieję, znowu bieganie z przyjemnością. Linki do tego posta. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Piątek, 20 lutego 2015. 127 dni - Poszukiwanie skarbów. Uwolniłam mojego wewnętrznego pirata :D. Linki do tego posta. Udostępnij w usłudze Twitter. Podobno ultram...
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: 123 - bieganie na ścianie
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015/02/123-bieganie-na-scianie.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Wtorek, 24 lutego 2015. 123 - bieganie na ścianie. Po co mi to wszystko? Jeszcze 4 tygodnie, tyle wytrzymam. Ale potem hulaj dusza i owsianka :D. I mam nadzieję, znowu bieganie z przyjemnością. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Ja nie dam rady? 123 - bieganie na ścianie. 127 dni - Poszukiwanie skarbów. 130 dni - Cliff Young była kobietą? 131 dni - back to back. What ar...
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: 127 dni - Poszukiwanie skarbów
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015/02/127-dni-poszukiwanie-skarbow.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Piątek, 20 lutego 2015. 127 dni - Poszukiwanie skarbów. Kobiece hormony, które miały zapewniać niezniszczalność, chwilowo dosyć mocno robią mi wbrew. Jedno bieganie przepadło, nie dało się, uroczyste słowo honoru. Wykorzystując chilowy zastój, znalazłam sobie dodatkowy cel biegania: szukanie skarbów. Znacie geocaching. Rozwiązałam zagadkę i poznałam koordynaty czwartego, ale nie odważyłam się wleźć, muszę się tam wybrać ponownie, z kimś dzielniejszym. Ja nie dam rady?
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2014/01/no-to-ziu.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Środa, 1 stycznia 2014. Waga: 65 kg,. Przed ciążą 60 kg ,. Przed ciążą 75 cm ,. Brzuch (na wysokości pępka): 95cm,. Przed ciążą 83 cm ,. Przed ciążą 100 cm. Przed ciążą 56 cm. Przed ciążą 33 cm. Przed ciążą 21,3, chciałabym 20. WHR: 0,81,. Przed ciążą 0,75, chciałabym 0,7. 0101 - Diastasis recti ABS - 15 min, twister - 12 min. 0401 - Diastasis recti ABS - 12 min, razem - 27 min, twister - 10 min, razem 22 min, stepper - 10 min. 62,5 kg ( -2,5 kg. 79 cm ( -4 cm. 1801 ...
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: 109 dni - spać, spaaaaaaaa.... aaa...
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015/03/109-dni-spac-spaaaaaaaa-aaa.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Środa, 11 marca 2015. 109 dni - spać, spaaaaaaaa. aaa. Może i Cliff Young była kobietą, ale na pewno nie mamą dwójki szkrabów poniżej 4 roku życia. Przeżyłam dietę (Tak, tak! Piję po 7 kaw dziennie. Zasypiam pod prysznicem. Nawet kiedy śpię, śni mi się, że jestem zmęczona i muszę iść się zdrzemnąć ;). Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Ewa mama Oskara i Julka. 11 marca 2015 20:44. Ja nie dam rady? Mimo, że st...
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: kwietnia 2015
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Poniedziałek, 13 kwietnia 2015. 76 dni - a ja na kanapie. ITBS Kontuzja pasma biodrowo-piszczelowego. Typowa u biegaczy, zwłaszcza tych, którzy mają krzywe nogi. I tych, którzy nie rozciągają się po długim bieganiu jak należy, tylko po dwuminutowym prysznicu lecą z dziećmi na plac zabaw. Tymczasem Orlen Marathon mi przepadł :/. Linki do tego posta. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Ja nie dam rady? Za moment...
zapiskiklusownika.blogspot.com
Zapiski Kłusownika: Leśna babcia żre trawę
http://zapiskiklusownika.blogspot.com/2015/08/lesna-babcia-zre-trawe.html
Dzienniczek treningów, miar i wag ;). Sobota, 15 sierpnia 2015. Leśna babcia żre trawę. Palec się zrósł, ale kolano, mimo, że uporczywie rehabilitowane, rozciągane i ćwiczone, dalej nie daje za wygraną. Wyznaczyło sobie limit pięciu kilometrów i tego się trzyma. Czyli po staremu. To wyjaśnia czemu żre trawę. A czemu leśna babcia? Bo na leśnego dziada nie mam anatomicznych zadatków, ale, mimo to, postanowiłam pójść o krok dalej w mojej bushcraftowej (mama mia, TO ma nazwę! Udostępnij w usłudze Twitter.
SOCIAL ENGAGEMENT