HAUNTED-FANFICTION-TOMLINSON.BLOGSPOT.COM
HauntedSobota, 29 sierpnia 2015. Niall pochyla się nade mną. - Mam kule, ale jak nie poradzisz sobie, to pomożemy ci z wózkiem - mówi. Dzisiaj jest mój ślub. Od dwóch miesięcy siedzę na tym czymś. Przecież już mówiłem - warczę. To powinien być najpiękniejszy dzień w życiu, a jestem wściekły, że nie będę mógł go takim uczynić dla mojego Aniołka. Poczekaj, pomogę ci - mówi i wysiada. Siadam na wózek, a przed wejściem do kościoła. Biorę kule. Choćby miały mi odpaść ręce to dojdę do tego ołtarza. Płynnie idzie w mo...
http://haunted-fanfiction-tomlinson.blogspot.com/


