cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-10-14
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_10_14_archive.html
Feels so good beeing bad. Niedziela, 14 października 2012. Rozdział 8. Żadna praca nie hańbi. Mathias wszedł do biura Stowarzyszenia już o 6 rano. Portierka uśmiechnęła się do niego. Dzień dobry, panie Sakai - powiedziała z radością i podała mu kubek kawy. -Jak zawsze jest pan punktualnie. A ty jak zawsze masz dla mnie kawę - zaśmiał się. No i się zjawili punkt ósma w holu. Całą piątka rozglądała się po pomieszczeniu z zaciekawieniem. Mathias zszedł do nich, poprawiając krawat. Obowiązuje was strój, jedn...
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-09-09
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_09_09_archive.html
Feels so good beeing bad. Sobota, 15 września 2012. Rozdział 5. Zakład. Navi rano zwlókł tyłek z łóżka i zerknął na zegarek. 12. Noo, dobrze, że dziś sobota, inaczej brat by go zabił. Bycie młodszym braciszkiem trenera nie było takie najgorsze. Ot, miał troszkę więcej luzu, troszkę więcej zaufania ze strony kadry, ale też wiedział, że Rayne oczekuje od niego więcej niż od reszty, chociażby zaangażowania. Jasssne. Od poniedziałku do piątku. To trener. Oczywiście, że nie ma - Emma stała obok niego. Pewnie ...
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-08-12
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_08_12_archive.html
Feels so good beeing bad. Środa, 15 sierpnia 2012. Rozdział 2. Trening czyni mistrza. Cała drużyna zebrała się w sali treningowej. Annie właśnie kończyła podłączać sprzęt, aby wszystko było cacy-stukstuk. Uśmiechnęła się dumnie ze swojej pracy i podciągnęła spodnie, które nieco zsunęły się jej z tyłka. Gotowe - otrzepała łapki. - To czekamy na pana lekarza i trenera. Pan trener już jest - powiedział Rayne, wchodząc. -No, a wy na co czekacie? Sky miał na sobie typowe spodenki do ćwiczeń, tak jak reszta.
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-08-26
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_08_26_archive.html
Feels so good beeing bad. Sobota, 1 września 2012. Rozdział 3. Randka z przeznaczeniem (? Jace wstał o 5 rano, gdy na zewnątrz panowała cisza, a ekipa Wisienek leczyła kaca, leżąc głęboko pod kołderkami. On cichutko wymknął się z pokoju i poszedł zaparzyć kawy. Gdy ekspres zaczynał cichu szumieć wyskoczył do sklepu na dół po świeże bułki. Wszystko, co przygotował, zostawił na półce podpisanej "Silver". No. Ale to tak tylko. W ramach dodania mu troszkę pewności siebie. Jezu, chłopie, o której ty wstałeś?
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-10-07
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_10_07_archive.html
Feels so good beeing bad. Niedziela, 7 października 2012. Rozdział 7. Uninvited. Alanis Morissette – Uninvited. Sky od jakiegoś czasu stwierdzał, że ma paranoje. Ot. Zauważył, że jego współlokator, David de Varden, który grał na rezerwie (grzał ławkę, jak to mówił), dziwnie na niego patrzy. No tak, niby nic. Z początku pan Hell myślał, że chodzi o to, że to on gra w ataku i w ogóle na boisku, a czarnowłosy nie. Zapytał go o to. Ale Dawid zaprzeczył. Siedział w kuchni na blacie i pił mleko z kartonika.
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-07-22
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_07_22_archive.html
Feels so good beeing bad. Piątek, 27 lipca 2012. Rozdział 1. Obóz szkoleniowy. Sky jebn. strzelił mu dłonią między łopatkami. - Masz, co miałeś mieć? Oczywiście – rudowłosy wskazał mu na skrzynkę piw, dwie flaszki, trzy wina i dziesięć drinków Sobieskiego, sprowadzonych z Polski. Świetnie - uśmiechnął się i klapnął sobie na fotelu. - Kiedy przyjdzie reszta? Zabrał się za wrzucanie czipsów do miski. Cześć, Em. Ładnie ci w koszulce naszego zespołu – pochwalił. –A gdzie twój brat? Cześć wszystkim – pr...
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-09-16
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_09_16_archive.html
Feels so good beeing bad. Sobota, 22 września 2012. Rozdział 6. Zakład razy dwa. Navi rozsiadł się na kanapie i sięgnął po piwo. O, mecz Piratów i Lightnings. Może być. Położył nogi na stoliczku i wbił wzrok w ekran, chociaż ostatnimi czasy często odpływam myślami do POCAŁUNKU jakim obdarzył Emmę. Emma wparowała do pokoju. Dzisiaj, dla odmiany, miała dresowe spodnie i koszulkę Jace'a. Ale cii. Usiadła obok niego, jak gdyby nigdy nic. Wzięła mu piwko z łapki i się napiła. Słabo dzisiaj gra - powtórzył.
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: 2012-06-03
http://cherrissimo.blogspot.com/2012_06_03_archive.html
Feels so good beeing bad. Niedziela, 3 czerwca 2012. Dawno, dawno temu. a w sumie to tysiaczek lat później, czyli w 3012 roku, na Ziemi zebrał się tłum wiary, która chciała zostać piłkarzami. Grać w nowej drużynie pana Rayne'a A., zdobyć sławę i wygrywać mecze. Niestety, nie wszystkim mogło się to udać. Haha, co za sieroty - Sky wybuchł śmiechem, widząc niedołęgi, próbujące swoich sił w holotrenerze. Nie bądź wredny – powiedział cicho Rayne. –Nie wszyscy pracują dla Stowarzyszenia, jak ty. Nawzajem ̵...
cherrissimo.blogspot.com
Feels so good beeing bad...: Rozdział 8. Żadna praca nie hańbi.
http://cherrissimo.blogspot.com/2012/10/rozdzia-8-zadna-praca-nie-hanbi.html
Feels so good beeing bad. Niedziela, 14 października 2012. Rozdział 8. Żadna praca nie hańbi. Mathias wszedł do biura Stowarzyszenia już o 6 rano. Portierka uśmiechnęła się do niego. Dzień dobry, panie Sakai - powiedziała z radością i podała mu kubek kawy. -Jak zawsze jest pan punktualnie. A ty jak zawsze masz dla mnie kawę - zaśmiał się. No i się zjawili punkt ósma w holu. Całą piątka rozglądała się po pomieszczeniu z zaciekawieniem. Mathias zszedł do nich, poprawiając krawat. Obowiązuje was strój, jedn...
SOCIAL ENGAGEMENT