blagam-o-cieplo.blogspot.com
Przebacz, nie jestem idealny, ale chociaż zabiorę Cię ze sobą i nigdy nie zostawię.: Dziewięć; Kiedy naprawdę zapragniesz miłości - będzie ona czekać na ciebie.
http://blagam-o-cieplo.blogspot.com/2013/07/dziewiec-kiedy-naprawde-zapragniesz.html
Piątek, 19 lipca 2013. Dziewięć; Kiedy naprawdę zapragniesz miłości - będzie ona czekać na ciebie. Euforia kibiców i wesoły krzyk Oli oznajmiający, że wygraliśmy sprowadził mnie na ziemię. Spojrzałam na parkiet, gdzie w kółku podskakiwali i cieszyli się wysocy mężczyźni. Olka. Ola stojąc z Karolem ponowienie pociąga mnie za rękę i szybko prowadzi na sam środek boiska. Prostuję się i siada zdezorientowany. Patrzy się na mnie jak zahipnotyzowany. Po chwili odrywa się ode mnie i ściąga z siebie biało-cze...
blagam-o-cieplo.blogspot.com
Przebacz, nie jestem idealny, ale chociaż zabiorę Cię ze sobą i nigdy nie zostawię.: Osiem; I tylko czekam, kiedy nasze spojrzenia zetkną się ze sobą.
http://blagam-o-cieplo.blogspot.com/2013/07/osiem-i-tylko-czekam-kiedy-nasze.html
Wtorek, 9 lipca 2013. Osiem; I tylko czekam, kiedy nasze spojrzenia zetkną się ze sobą. Godzina spędzona na przystanku i niecałe dwie godziny w autobusie nie były przyjemne. Nawet Ostry w słuchawkach nie umilał mi tych stu osiemdziesięciu minut, bo cały czas śpiewał nie myślę o raju, miłości nie ma dziś. Siedziałam z czołem opartym o szybę, ze słuchawkami w uszach i mętlikiem w głowie. Nie mamy o czym rozmawiać. – przeszukuję torebkę w celu znalezienia kluczy. Nie Bartek, nie mamy. Było miło, fa...
nieszczere-obietnice.blogspot.com
obietnice składane na zawsze też mają swój koniec.: lipca 2013
http://nieszczere-obietnice.blogspot.com/2013_07_01_archive.html
Wtorek, 23 lipca 2013. Pamiętasz, kiedy zrozumiałeś swój błąd? Dni mozolnie płynęły, brzuch rósł coraz szybciej, lato żyło pełnią życia, a ja przestawałam obwiniać za wszystko to bezbronne dziecko i chyba powoli przyzwyczajałam się do niego. Upiłam łyk ciepłego napoju, odłożyłam ulubiony kubek na stolik. Sprawić, żeby wszystko było już dobrze. Pamiętam jak bardzo zmieszana byłam, gdy odczytałam ten jeden głupi SMS. Amsunga. Jedna nowa wiadomość. Cześć Chciałem się zapytać jak się czujesz? Dawid nie chc e.
tak-sie-boje.blogspot.com
upadniemy razem tak, jak jeszcze nigdy nisko.: Tworzę.
http://tak-sie-boje.blogspot.com/p/blog-page.html
Dzień dobry, kocham Cię! Bądź i daj mi pewność, że zostaniesz na zawsze.*. Żadna wielka miłość nie umiera do końca.*. Gorzka kawa życia.*. Przebacz, nie jestem idealny, ale chociaż zabiorę Cię ze sobą i nig dy nie zostawię. *. Obietnice składane na zawsze też mają swój koniec. *. I will reach inside. Just to find my heart is beating. Pozwól, że opowiem Ci o znajomości, która trawa chociaż nie jest pewna swojej pr zy sz. Opo wi adani e zawieszon e. 14; Koniec, wybrałam. Wyświetl mój pełny profil.
gorzka-kawa-zycia.blogspot.com
Bądź dla mnie cukrem, w tej gorzkiej kawie życia.: Moja twórczość
http://gorzka-kawa-zycia.blogspot.com/p/moja-tworczosc.html
Ulubione, polecane, czytane. A tutaj znajdziesz blogi, pisane przeze mnie. Dzień dobry, kocham Cię! Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Bądź i daj mi pewność, że zostaniesz do końca. Upadniemy razem tak, jak jeszcze nigdy nisko,. Przebacz, nie jestem idealny, ale chociaż zabiorę Cię ze sobą i nigdy nie zostawię. Obietnice składne na zawsze też mają swój koniec. I will reach inside. Just to find my heart is beating. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook.
nieszczere-obietnice.blogspot.com
obietnice składane na zawsze też mają swój koniec.: sierpnia 2013
http://nieszczere-obietnice.blogspot.com/2013_08_01_archive.html
Czwartek, 1 sierpnia 2013. Stoisz nieruchomo w progu ze wzrokiem utkwionym na moich rękach. Tępo wpatrujesz się w zawinięte w rożek trzytygodniowe maleństwo. Bez zaproszenia wchodzisz do środka, zamykając lekko drzwi. Idę do salonu, kołysząc się delikatnie. Idziesz za mną, nie odzywasz się słowem. Po co znów się zjawiasz? Czy mało ci niedotrzymanych obietnic? Antosia jak na złość zaczyna głośno płakać, a mnie nie udaję się jej uspokoić. Przez chwilę spoglądam na ciebie, a po bladym policzku spływa łza.
strzepek-milosci.blogspot.com
pozwól, że opowiem Ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości.: sierpnia 2013
http://strzepek-milosci.blogspot.com/2013_08_01_archive.html
Czwartek, 29 sierpnia 2013. Dla Ciebie mógłbym zrobić wszystko, co zechcesz powiedz tylko, naprawdę na dużo mnie stać. Nie lubię zmian. Lubię mieć ustabilizowane życie, jednak będąc w związku z siatkarzem nie jest to łatwe. Po mroźnej Rosji przyszedł czas na słoneczną Italię. Bartosz Kurek – światowej klasy zawodnik, jeden z najlepszych przyjmujących świata. Oczami mediów i kibiców widziany jako celebryta i dość kontrowersyjny człowiek. Ale oprócz tego wszystkiego jest moim mężem. W razie pytań jestem tu.
strzepek-milosci.blogspot.com
pozwól, że opowiem Ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości.: października 2013
http://strzepek-milosci.blogspot.com/2013_10_01_archive.html
Piątek, 25 października 2013. Dostaje cios, ta sama myśl w głowie odzywa się: "Czy odciąć rękę, która karmi mnie? Czy bez godności swej, ten ciężar w ciszy nieść? Poranek niczym nie różnił się od wszystkich innych poranków, Bartek spał wtulony w moje plecy i lekko pochrapywał. Po cichu wymsknęłam się z jego objęć, narzuciłam na siebie koszulkę Kurka i podążyłam w stronę kuchni. Uchyliłam okno, pozwalając promieniom słońca wpaść do pomieszczenia. Zdałam sobie sprawę. Godzinę temu powinieneś być w klubie.
tak-sie-boje.blogspot.com
upadniemy razem tak, jak jeszcze nigdy nisko.: 14; Koniec, wybrałam.
http://tak-sie-boje.blogspot.com/2013/07/14-koniec-wybraam.html
Niedziela, 14 lipca 2013. 14; Koniec, wybrałam. Happysad – wpuść mnie. Wbiegłam do najbliższego tramwaju, opierając czoło o zimną szybę. Nie wiedziałam dokąd jadę, jak najdalej od Ciebie. Wysiadłam po kilkunastu minutach. Na osiedlu Błonie. Szybko przebiegłam kilka domów, zatrzymałam się pod jego. Wiem, że jest około północy, choć nie sprawdzałam godziny. Zatrzymuję się przed drzwiami, zastanawiam się co robić. Naciskam dzwonek. Nic. Pukam do drzwi. Nic. Opadam na zimne schody, opierając się o ścianę.