wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: maja 2014
http://wniebowzieta.blogspot.com/2014_05_01_archive.html
Piątek, 23 maja 2014. Cztery słonie, zielone słonie. Były lwy, małpy, żyrafy, były kangury i misie koala. Grzechem było by nie skorzystać z okazji będąc na Srilance i nie wybrać się na wycieczkę do parku słoni, zwłaszcza, że zebrała się grupa chętnych, a to zawsze przemawia za tym, żeby ruszyć się gdzieś dalej, niż tylko hotelowy basen i restauracja. Czy ja nie wyrażam się jasno? Tym sposobem odeszliśmy trochę od tematu słoni. Mam nadzieje, że przygotowując kolejny wpis nie będę musiała się wstydzić ...
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: stycznia 2014
http://wniebowzieta.blogspot.com/2014_01_01_archive.html
Środa, 22 stycznia 2014. Fremantle czyli trochę słońca. Loty do Australii zwykle należały do moich ulubionych, bo raz - profil pasażera bardzo mi odpowiada, zwykle są to Australijczycy wracający z Europy, albo Europejczycy jadący do rodziny do Australii. Tacy zwykle zjedli już na lotnisku, lub w domu. Za dużo pić też nie chcą, ewentualnie parę kieliszków wina na dobry sen i tyle. Lot mija szybko i spokojnie, bez biegania po kabinie i sprawdzania "call bell". Ja tam się wcale im nie dziwie. Zaczepiłam jed...
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: grudnia 2013
http://wniebowzieta.blogspot.com/2013_12_01_archive.html
Poniedziałek, 2 grudnia 2013. 10 punktów dla Griffindoru - Oxford part III . Podczas pobytu w Londynie wybrałam się również na wycieczkę za miasto. Co prawda, z jednego większego miasta do drugiego mniejszego. Ale wycieczka, to wycieczka. Był prowiant na drogę (czytaj. cyderki) i widoki zielonych angielskich pagórków. Urzekła mnie ta Anglia, na prawdę. Może to za sprawą doborowego towarzystwa, albo łaskawej pogody (chwilami wychodziło nawet słońce, ale co najważniejsze nie padało). Jednym z najpiękniejsz...
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: listopada 2013
http://wniebowzieta.blogspot.com/2013_11_01_archive.html
Poniedziałek, 25 listopada 2013. Jesienny dzień w Doha, czyli pierwszy spacer po mieście od pół roku. Muzeum Sztuki Islamu (Islamic Art Museum ). Stary port w Doha, Kornish. To było bardzo przyjemne popołudnie, mało tu takich mam. Pewnie gdyby nie mrówki, które nas pogryzły, posiedziałybyśmy dłużej. ale swędzące łokcie i pokąsane nogi były wystarczającym argumentem by uciekać czym prędzej w stronę domu. Leżę i pachnę. ;-). Ptaki lecące w kluczu. Muzeum Sztuki Islamu, Kornish, Doha . Up in the Air. Nikogo...
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: lutego 2014
http://wniebowzieta.blogspot.com/2014_02_01_archive.html
Piątek, 28 lutego 2014. O północy w Paryżu. Paryż to piękne, klimatyczne miasto i chyba nikogo nie trzeba co do tego przekonywać. Oczywiście odwiedziliśmy wszystkie najważniejsze miejsca z Luwrem, Katedrą Notre dam i wieżą Eiffela na czele, a od chodzenia miałam nawet małe zakwasy w łydkach i odciski na stopach. Co do Francuzów jeszcze to. Mnie podrywały dziewczyny, a Maćka chłopaki? Poza tym prawie zostaliśmy pobici przez bezdomnego na stacji kolejowej. Generalnie z przygodami. Z Dubaju miałam 2h transf...
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: Wakacje na Bali :-) ....part I.
http://wniebowzieta.blogspot.com/2013/05/podobno-ludzie-dziela-sie-na-tych-co.html
Czwartek, 30 maja 2013. Wakacje na Bali :-) .part I. Podobno ludzie dzielą się na tych co chcieli by pojechać na Bali i na tych, którzy już tam byli. Mnie po tegorocznych wakacjach (pierwszych od czasu przeprowadzki do Kataru) dosięgnął zaszczyt przystąpienia do tej drugiej grupy. Wraz z Pauliną (koleżanką z pracy) zorganizowałyśmy sobie taki krótki (bo zaledwie 6 dni) wypad na tę rajską wyspę, która zwana jest też mekką surferów, albo wyspą tysiąca świątyń. W samolocie - QA. Pas startowy lotniska na Bali.
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: września 2013
http://wniebowzieta.blogspot.com/2013_09_01_archive.html
Środa, 25 września 2013. Piaski pustyni czyli BBQ po arabsku :-). Po Ramadanie zostało tylko nieprzyjemne wspomnienie. Bardzo „męczący” był to czas dla nie arabskich mieszkańców Doha. Najbardziej dokuczliwa była chyba wysoka temperatura, która w tym okresie sięgała niemal 50 stopni. Przeszkadzał również brak możliwości. Jedzenia i picia w miejscach publicznych od wschodu do zachodu słońca. Całkowitym odwodnieniem i skrajnym wycieńczeniem. Osobiście nie polecam. Ten jakże radosny dla wyznawców Islamu czas.
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: +10 punktów dla Griffindoru - Oxford part III .
http://wniebowzieta.blogspot.com/2013/12/10-punktow-dla-griffindoru-oxford-part.html
Poniedziałek, 2 grudnia 2013. 10 punktów dla Griffindoru - Oxford part III . Podczas pobytu w Londynie wybrałam się również na wycieczkę za miasto. Co prawda, z jednego większego miasta do drugiego mniejszego. Ale wycieczka, to wycieczka. Był prowiant na drogę (czytaj. cyderki) i widoki zielonych angielskich pagórków. Urzekła mnie ta Anglia, na prawdę. Może to za sprawą doborowego towarzystwa, albo łaskawej pogody (chwilami wychodziło nawet słońce, ale co najważniejsze nie padało). Jednym z najpiękniejsz...
wniebowzieta.blogspot.com
wniebowzieta.blogspot.com: czerwca 2014
http://wniebowzieta.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Poniedziałek, 2 czerwca 2014. Koleżanko, kolego popatrz czasem na niebo.Czasem zdarzyć się może - cud zjawisko w kolorze. tęcza tęcza cza cza cza ;-). A teraz trochę dzieci z całego świata, dla Was (na spóźniony) Dzień Dziecka. Up in the Air. Linki do tego posta. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Up in the Air. Jak się mieszka w arabskim kraju? Jak się lata w pięciogwiazdkowej linii lotniczej? Jak wygląda życie i praca stewardessy?