wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: Dębki
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2015/07/debki.html
Ostatnio czas nam się skurczył do minimum. Praca, przedszkole, praca, praca, praca. A w tym czasie coś się działo, Tymek nam "chłopaczeje" :). Ostatnie tygodnie spędził z Babcią i Dziadkiem nad morzem, wpadliśmy do nich na weekend, wróciliśmy w komplecie do domu z kilkoma zdjęciami i podładowani na najlbliższe dni. Dzisiaj pierwszy dzień naszych wakacji: domowy, truskawkowy, rowerowy.mamowo-synowy (NAJLEPSZY)! Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Z dala od latarni. Kaszka z mlekiem kaszka z mlekiem.
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: sierpnia 2014
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2014_08_01_archive.html
Co roku staramy się z Krzychem wyrwać się gdzieś choć na kilka dni. Początkowo były to wyjazdy październikowe, pretekstem była rocznica ślubu, ale drugi rok z rzędu wybraliśmy się w sierpniu. Cóż to był za wyjazd. Kilka dni już minęło od naszego powrotu, emocje trochę ochłonęły a Krzych już w innym miejscu świata sam. Litwa - Wilno które odwiedziliśmy z przyjaciółmi totalnie nas zaczarowało. Dzisiaj kilka zdjęć z naszych spacerów, pierwsze podjeście do tematu i na pewno nie ostatnie. Linki do tego posta.
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: listopada 2014
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2014_11_01_archive.html
Wyprawa do Klęku - spontaniczna, bezciśnieniowa, idealna. Zakończona ucztą dla łasuchów u pomysłodawców całej akcji M&P. Ostatnio czasu wolnego niewiele a jeśli już jest, to odpoczywamy nieaktywnie, dzisiaj ruszyliśmy się i zrobiło nam to bardzo dobrze. Tymek wybiegał się z Fridą, My wypiliśmy termosową kawkę i posililiśmy się ciastem, które upiekłam rano. Błogość, spokój, cisza, przyroda, ciepła jesień - postanowienie: coraz częściej odpoczywać czynnie! Linki do tego posta. Wakacje w kolorze blue - Porto.
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: Negombo
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2015/01/negombo.html
To tutaj zaczęła się ta podróż i tutaj skończyła. Minął prawie miesiąc od powrotu a zdjęcia ciągle zalegają i czekają na swoje 5 minut :). Nie będę pisała jak było pięknie, smacznie i inaczej. Wiem natomiast, że tam wrócimy! Wiem, że Azja z dzieckiem nie jest zbyt ciężka. Pociągi, autobusy, tuk-tuki to tylko dodatkowa atrakcja dla pięciolatka. Gekony w pokojach i zimna woda pod prysznicem, dla Tymka nie było problemu. To pierwszy z kilku wpisów dotyczących tego wyjazdu, więc informacje będziemy dawkować.
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: października 2014
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2014_10_01_archive.html
Dwa lata już nie jestem z Tymkiem pełnoetatowo w domu, doceniam każdą wspólną chwilę i nie tracę czasu na wyciąganie telefonu/aparatu z torby - na 100% oddaję się synowi! Dlatego zdjęć mało, wpisów niewiele. tyle razy obiecywałam sobie, że będę systematyczna i będę częściej coś publikowała - ostatnio ułatwia nam to Instagram, ale nie wszyscy tam dociearją :). Jesieś pełną gębą, świece palą się w domu na okrągło, nowe książki, gry, Legosy.dajemy radę. Nocny rower, to dla nas ważne :). Linki do tego posta.
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: czerwca 2015
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2015_06_01_archive.html
Dokładnie tydzień temu Tymek skończył sześć lat :). SYNU DO SETKI ZOSTAŁO CI JESZCZE 94 LATA - WYKORZYSTAJ JE TAK, JA TE 6 KTÓRE MINĘŁY :*. Linki do tego posta. Wakacje w kolorze blue - Porto. Kaszka z mlekiem kaszka z mlekiem. 3,2,1… Let the SUNSET begin. Z dala od latarni. PASJONUJĄCE ŻYCIE, CZYLI JAK SZUKAŁAM SWOJEJ PASJI. Moje dzieci nie są głupie. Mamą i żoną być. Nowa strona. Wytłumaczę się. BLEUBIRD VINTAGE OFFICIAL BLOG. THIS BLOG HAS MOVED. Time for a change. A day after day.
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: marca 2014
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2014_03_01_archive.html
Nieśmiało, niepewnie. trochę mi się wierzyć nie chce, że to już. Najpiękniejsza z czterech pozostałych. Delikatne promienie słońca, słaby wiaterek i wszystko wokół nas się budzi do życia. Może i My obudzimy się ze snu zimowego, porzucimy wspomnienie chorób, które ostatnio u nas w nadmiarze i wkroczymy pewnie i pełni sił w Nią :). Linki do tego posta. U nas zawsze coś gra, muzyka sączy się z głośników od rana do nocy. Nic więc dziwnego, że Tymek ma już swoich ulubionych wykonawców :). Linki do tego posta.
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: Pinnawala
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2015/02/pinnawala.html
Przemieszczanie się po Sri Lance pod koniec wyjazdu doprowadziliśmy do "perfekcji lankijskiej" :). Pociągi, autobusy. z początku jednak kilkadziesiąt kilomentrów (kilka godzin) spędziliśmy w tuk tuku ze śpiącym Tymkiem na nogach, deszczem zacinającym przez płachty materiału, które miały nas oczywiście chronić. Ale za to możliwość postoju podczas przejazdu przez pola ryżowe - bezcenne, szczególnie przy zapaleniu pęcherza syna! Dojechaliśmy szczęśliwie na miejsce :). Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom).
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: kwietnia 2014
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2014_04_01_archive.html
Dobrze, że telefony robią zdjęcia, które chwytają chwile. Wszystko pędzi, My pędzimy. Szczęśliwi, Zdrowi - nie licząc złamanej ręki Krzycha :/. Magiczny koncert Artura Rojka. Linki do tego posta. Nokaut matki na łopatki. Po wieczornej porcji czytania usypiający syn zapodał taki temat:. T: Mamo ale skąd bierze się człowiek? Skąd Ty się wziełaś? Ja: Mnie urodziła babcia Mariolka.a ją jej mama, moja babcia. T: No ale skąd Ty się wziełaś? Nie chodzi mi o to jak się urodziłaś! T: ale Ja to wszystko wiem!
wsosiewlasnym.blogspot.com
w sosie własnym: 6 LAT.
http://wsosiewlasnym.blogspot.com/2015/06/6-lat.html
Dokładnie tydzień temu Tymek skończył sześć lat :). SYNU DO SETKI ZOSTAŁO CI JESZCZE 94 LATA - WYKORZYSTAJ JE TAK, JA TE 6 KTÓRE MINĘŁY :*. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Wakacje w kolorze blue - Porto. Kaszka z mlekiem kaszka z mlekiem. 3,2,1… Let the SUNSET begin. Z dala od latarni. PASJONUJĄCE ŻYCIE, CZYLI JAK SZUKAŁAM SWOJEJ PASJI. Moje dzieci nie są głupie. Mamą i żoną być. Nowa strona. Wytłumaczę się. BLEUBIRD VINTAGE OFFICIAL BLOG. THIS BLOG HAS MOVED. Time for a change. A day after day.