korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: Piekło.
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011/11/pieko.html
Niedziela, 13 listopada 2011. Dni upłynęły bardzo przyjemnie. I gdyby nie tragedia związana z Ray Ban-ami, to pewnie byłyby jeszcze milsze. Jest kilka rzeczy, które kojarzą mi się z tymi dniami. Plaża Szeroka, czysta, długa, idealnie wbijająca się w zatokę, nad która mieszkamy. I ciepły, idealnie czysty, ale miejscami lekko zamulony, ocean, w którym ludzie głownie uciekali przed falą wydając przy tym okrzyki radości. Wybuchając niczym nie skrępowanym dziecięcym śmiechem! Po wcześniejszych doświadczeniach...
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 11/02/11
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011_11_02_archive.html
Środa, 2 listopada 2011. Szkoła gotowania i czego my nie wiemy o Ketumbar, Isen lub Kunyit. Pomyślałem. Lub prezenterka? 8211; też pomyślałem, po chwili. Dwie, trzy, pięć minut. Nic się nie dzieje. Towarzystwo mocno międzynarodowe lekko się niecierpliwiło. Większość (co się okazało) działa w świecie korporacyjnym, tak więc „time is money”. Ale nie na Bali. Tutaj mamy czas balijski. Plus minus dziesięć minut nie ma zupełnie znaczenia. W dość płaskim kamiennym moździerzu. U nas moździerz używamy najczę...
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 11/10/11
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011_11_10_archive.html
Czwartek, 10 listopada 2011. Dostałem sygnały od niektórych czytelników, że nie do końca wierzą w niektóre wypisywane przeze mnie historie. No cóż, czasami trzeba dodać jakiś przymiotnik, lub też lekko podkolorować zdarzenie, aby było ciekawiej. Ale niewiele. Staram trzymać się faktów i nie dodaję za duzo dodatkowych informacji, które mogłyby w znaczący sposób zmienić sens wydarzenia. Tak też jest w tym przypadku. Dzisiaj poznałem kobietę z procą. Właściwie babcię z procą. Zanim wysiedliśmy z samochodu M...
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 11/09/11
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011_11_09_archive.html
Środa, 9 listopada 2011. Na urlopie w czasie deszczu. Można usiąść i płakać, ale można też wziąć do reki aparat, wyjść na taras i robić zdjęcia. Magda Korzewska i Jacek Korzewski. Dzień zapowiadał się bardzo przyjemnie. Rano, jeszcze przed śniadaniem wyszedłem na spacer po wsi. Trzeba się integrować z naszą wsią. Nie każdy turysta mieszka na wsi, niektórzy mieszkają w luksusowych hotelach i nie mają takiej możliwości. U nas we wsi ludzie są bardzo mili. Dzisiaj mogę stwierdzić, że zrobiłem interes życia!
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 11/03/11
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011_11_03_archive.html
Czwartek, 3 listopada 2011. Przestępca przegrywa w scrabble. W Sanur było 35C. Upal niemilosierny! Wieczór zakończyliśmy partią scrabbli w jednej z naszych ulubionych restauracji. Niestety zostałem pokonany, ale tylko dlatego, że Magda wyciągała ulubione litery scrabblistów: ń,ź,ć i ś układając je, jakiś trafem, także na czerwonych polach. Mimo wszystko tego dnia czułem się wygrany. Nie wylądowałem w więzieniu i oficjalnie nie jestem jeszcze przestępcą. I niech tak zostanie! Nie topless w drodze na wschód.
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 11/06/11
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011_11_06_archive.html
Niedziela, 6 listopada 2011. W drodze do. fotorelacja z trasy. Jakosc tych zdjec pozostawia wiele do zyczenia, bo zostaly zrobione w czasie drogi. W pedzacym aucie, albo wrecz przeciwnie slimaczacym sie pod slonce. Albo nagle, a wtedy wiadomo, po diable. Ruszylismy z Ubudu jak zwykle w tloku. Oznaczenia drogi, jak widac, nie zawsze sa widoczne. Zatrzymywaly nas swiatla, roboty drogowe, albo niespodziewane zatory. Czasami gubilismy droge, ale nigdy nie stracilismy dobrego nastroju. Od czasu do czasu inni ...
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 10/31/11
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011_10_31_archive.html
Poniedziałek, 31 października 2011. Cooking school - fotorelacja. Sprawdzilimy, zaispirowalimy się i zostalismy pysznie nakarmieni.Polecamy. Http:/ www.casalunabali.com/cooking-school/. Glodnych ostrzegamy, poniższe fotografie mogą pogorszyc samopoczucie. Na zachętę, efekt końcowy. Janet De Neefe (Kobieta Instytucja) pięknie opowiada o składnikach i czynosciach. Narzedzie tortur - potrzebujemy do przyzadzenia pasty chilli. Pasta chilli jeszcze nie jest gotowa. Juz za chwile "spotka sie" z ryba. W takim m...
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 10/08/09
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2009_10_08_archive.html
Czwartek, 8 października 2009. Gili - You didn't ask about the weather. Wlasciwie chcialem odmowic opisu tego dnia. Robilem wszystko, aby Magda przejela paleczke i napisala o cudownej wyprawie na jedna z trzech wysp Gili. Jednak okolicznosci zmusily mnie do wyluskania z siebie odrobiny energii. Zobaczymy jak mi pojdzie. W srode rano znow musielismy sie zwlec dosc wczesniej. Umowilismy sie na lodki na 08:30. Przejechalismy samochodem 50 m (Adi nas przywiozl z hotelu! I jest jak w raju! Mieszkajac blisko m...
korzewscywindonezji.blogspot.com
Korzewscy w Indonezji: 11/13/11
http://korzewscywindonezji.blogspot.com/2011_11_13_archive.html
Niedziela, 13 listopada 2011. Dni upłynęły bardzo przyjemnie. I gdyby nie tragedia związana z Ray Ban-ami, to pewnie byłyby jeszcze milsze. Jest kilka rzeczy, które kojarzą mi się z tymi dniami. Plaża Szeroka, czysta, długa, idealnie wbijająca się w zatokę, nad która mieszkamy. I ciepły, idealnie czysty, ale miejscami lekko zamulony, ocean, w którym ludzie głownie uciekali przed falą wydając przy tym okrzyki radości. Wybuchając niczym nie skrępowanym dziecięcym śmiechem! Po wcześniejszych doświadczeniach...