brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: września 2014
http://brydzina.blogspot.com/2014_09_01_archive.html
Czwartek, 18 września 2014. Dzień mam za krótki. W każdym razie mamy już pierwsze oznaki jesieni. Sumak powolutku zaczyna robić się kolorowy. A gęsi zawsze przy mnie. Trawę u siebie wydrapały już doszczętnie więc codziennie wrzucam im 3 kosze i wszystko znika.Za to jajek codziennie mam tyle,że już chyba przestane kupować. To jest zbiór z dwóch dni.Fakt ,że jajucha są o wiele mniejsze niż od zwykłych kur,ale za to smak super. Dzień mam za krótki. Powrót do tradycji z kozami w tle. W Starym Albumie .
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: kwietnia 2014
http://brydzina.blogspot.com/2014_04_01_archive.html
Środa, 23 kwietnia 2014. Tak poza tym to mam dosyć wesoło.Jutro zielononóżki będą miały tydzień.Jak na razie chyba są zadowolone.Jedzonko im smakuje bo jak widzą mnie z miską to wszystkie łebki w górze i tylko czekają żeby wpakować się na półmisek.Najbardziej z tego co zauważyłam smakuje im marchewka bo znika jako pierwsza.Pokrzywą też nie pogardzają ,a płatki i cała reszta to już zastają na koniec. Duże powodzenie mają zszywki w kartonie ,wzbudzają ogromne zainteresowanie i są obstukiwane na okrągło.
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: Kreatywni
http://brydzina.blogspot.com/2014/11/kreatywni.html
Czwartek, 13 listopada 2014. Dzisiaj post jak to się mówi całkiem z innej beczki. Dopiero dzisiaj jak zwykle co jakiś czas weszłam na bloga Olgi. 13 listopada 2014 08:59. I dla takiego własnie jak twój odzewu własnie warto pisać blogi! Pozdrawiam Cie gorąco i wielu dobrych chwil w zyciu życzę! 15 listopada 2014 02:49. To ja dziękuję Ci Olgo. 13 listopada 2014 11:53. 15 listopada 2014 02:48. Masz rację Marysiu co do blogowych przyjaźni .Też znalazłam takie i naprawdę są to niesamowite dziewczyny. Bo dla m...
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: lutego 2015
http://brydzina.blogspot.com/2015_02_01_archive.html
Środa, 4 lutego 2015. Dni coraz dłuższe , coraz częściej pokazuje się słońce i coraz bliżej wiosna.Jak dotychczas nie było u mnie żadnych oznak zimy jedynie deszcz i mgła.Dzisiaj jednak świat stał się biały i zaraz zrobiło się weselej.Nie za dużo tego puchu i nie wiadomo jak długo poleży ,ale można nacieszyć oczy. Dzisiaj wstawiam takie zdjęcia .ot naszło mnie jakoś tak na brak kolorów. Pozdrawiam Was śnieżnie szybkiej wiosny życząc. Powrót do tradycji z kozami w tle. W Starym Albumie . Coś mi w duszy gra.
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: czerwca 2014
http://brydzina.blogspot.com/2014_06_01_archive.html
Czwartek, 12 czerwca 2014. W obejściu pomimo mojego zajęcia wszystko żyje swoim życiem.Zielononóżki w końcu wyszły na dwór.Na początku ostrożnie ,ale ciekawość wzięła górę nad strachem. Zbudowałam im mały wigwam żeby miały się gdzie schować.Założenie było takie,że mają siedzieć pod dachem one jednak doszły do wniosku ,że lepiej jest na dachu i dzisiaj dach już nie wygląda tak dobrze jak na zdjęciu.Trzeba go systematycznie naprawiać bo jest non stop kundlany. Przedstawiam wyrośnięte panny Sabę i Sonię.
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: lipca 2015
http://brydzina.blogspot.com/2015_07_01_archive.html
Czwartek, 9 lipca 2015. Jak straszne ciężko zabrać się za pisanie.Gdybym chciała opisać wszystko to musiała bym klikać do smego wieczora.Ot sporo sie dzieje ostatnio.Suszę mam w tym roku straszną .Ze stawu została zaledwie kałuża i tylko żaby mają użuwanie.ale jest i dobra strona tejże można by powiedzieć katastrofy.W końcu powyrywamy pałki wodne,które rozrosły się strasznie i zajęły już prawie trzy czwarte stawu. Powrót do tradycji z kozami w tle. W Starym Albumie . Dom pod Dobrą Nowiną.
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: Bajgle
http://brydzina.blogspot.com/2014/10/bajgle.html
Wtorek, 14 października 2014. Po ugotowaniu i odsączeniu mała dekoracja i do piekarnika. A na koniec cieplusi do rączki i tylko miodzik do tego ,kawusia i wcinać. Pojedliśmy sobie i muszę stwierdzić,że najlepsze są na ciepło. Fakt robota przy tym nieprzyjemna,ale w końcu ktoś i tak to zrobić musi. Pozdrawiam serdecznie i życzę przyjemnie spędzonych dni. 14 października 2014 15:45. Masz rację, rosół z takiego koguta ma inny smak, kiedyś taki gotowałam. Tylko jak zabić swojego koguta? Co racja z tym rosołk...
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: Biorę pędzle do ręki
http://brydzina.blogspot.com/2014/10/biore-pedzle-do-reki.html
Czwartek, 9 października 2014. Biorę pędzle do ręki. Wieczory robią się coraz dłuższe więc i czasu coraz więcej.Pomimo zmian,które zaszły w moim życiu w tym roku przyszedł czas na odkurzenie moich robótkowych dupereształków . Kolory sumaka w tym roku są bajeczne. Wasyl na porannym spacerku. Celinka też nam urosła i broi ile wlezie.Łapki ma jednak sztywne,ale z chodzeniem radzi sobie całkiem nieźle. 9 października 2014 14:08. 9 października 2014 23:59. 9 października 2014 15:22. 10 października 2014 00:01.
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: stycznia 2015
http://brydzina.blogspot.com/2015_01_01_archive.html
Poniedziałek, 12 stycznia 2015. Wcale nie chce mi się wstawać. Teraz w te deszczowe i wietrzne dni,mam co rano ten sam dylemat wstawać czy nie.A może przespać ten paskudny czas i obudzić się dopiero wiosną? Paskudną mamy pogodę.Tak sobie obiecuję,że wezmę się do kupy,ale jakoś mi nie wychodzi. W każdym razie czekam na wiosnę.Mam już dość zimna tej wiecznej pluchy i ciągłego wiatru.Na śnieg już raczej nie liczę.Zresztą nienawidzę czapek,grubych swetrów i pufiastych kurtek. Wcale nie chce mi się wstawać.
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: sierpnia 2014
http://brydzina.blogspot.com/2014_08_01_archive.html
Niedziela, 31 sierpnia 2014. Najważniejsze,że ogólnie jest nam fajnie i cieszymy się życiem chociaż komu innemu może ono wydać się nudne. U nas istnieje przyjaźń kocio psia pomimo tego,że psy nie cierpią innych kotów to jednego lubią,a nawet pilnują.A psy to już łobuzy. Pilnują bramy zawsze dwa. Albo w trójkę.Listonosz stwierdził,że ten łaciaty pewnie najgroźniejszy. W ciągu dnia jest czas zabawy. A po objedzie czas wypoczynku. I wygrzewania się na słonku. I tak to nam dni mijają. Środa, 27 sierpnia 2014.