nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: sierpnia 2013
http://nanishi.blogspot.com/2013_08_01_archive.html
Środa, 28 sierpnia 2013. Go for a run they said. It will be fun they said. Dobra, kolano mnie nadal pobolewa, jak nie przestanie albo się nie załagodzi, idę do lekarza. Znaczy jak biegnę, to mnie aż tak nie boli, ale jak już siedzę w wannie i do kolejnego biegania, ciągle mnie coś tam mnie w nim ćmi. ;). Lasek w Grzędzicach ;). Nauka, idzie, opornie ale idzie. Ne wiem jak się wybronię i nauczę tych 107 pytań na glancuś, ale co tam. :D. Chociaż bieganie mi jakoś idzie. :D. Piątek, 23 sierpnia 2013. Biegan...
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: listopada 2013
http://nanishi.blogspot.com/2013_11_01_archive.html
Niedziela, 3 listopada 2013. Dorosłość zaczyna się wtedy, kiedy kończy się legitymacja.". Wkraczam w nowe życie z mega długami u rodziców (niby nie oczekują, że im oddam kiedyś tam, ale jednak.). Nie dość, że podyplomówka 2.300zł, to za moje darmowe praktyki w Szczecinie wychodzi teraz około 250/300zł miesięcznie za dojazd. I wiem, że łapię doświadczenie w zawodzie. I wiem, że lepiej tak, niż nie robić nic. Kiedyś jeszcze się odbiję i będę bogata. :D. Cry, cry baby.
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: lutego 2013
http://nanishi.blogspot.com/2013_02_01_archive.html
Poniedziałek, 18 lutego 2013. O ile wyrwanie pierwszej ósemki poszło sprawnie, wszystko się zagoiło i w ogóle, o tyle po wyrwaniu drugiej przeżyłam swojego rodzaju załamanie zdrowotne. Piątek wieczór, my sobie pięknie gramy w Cywilizację (graliśmy nawet w ekipie międzynarodowej), aż mnie nagle zaczyna boleć szczęka i głowa. Apap Extra, godzina ponad spokoju, nagle dreszcze, 37,8. Ale na pocieszenie dzisiaj zmaterializował się Tardis na moim biurku. (Tak, wiem ile mam lat.). Post na nowego bloga dodany.
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: Berlinium.
http://nanishi.blogspot.com/2014/09/berlinium.html
Wtorek, 23 września 2014. Taka praca, że dziś pobudka o 4, podróż do Berlina na lotnisko, odbiór gości i powrót o 10. Jutro odbiór o 11, powrót o 17. Czad Nie ma to jak jednodniowe wypady na Berlin. Mam nadzieję, że jutro kupię jakieś słodkości, bo dzisiaj nie miałam czasu. ;). Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Cry, cry baby. Szablon Simple. Technologia Blogger.
wieza.blogspot.com
Wieża: marzenie
http://wieza.blogspot.com/2011/03/marzenie.html
Środa, 2 marca 2011. Juz wiem czego pragne w zyciu! Materialnie, ale wcale nie o to chodzi! Jutro sie rozpisze bardziej! A dla zabawy jakies stare zdjecie. Ps, Scielam wlosy na krotko, nawet ramion mi nie siegaja. Nadszedl czas na nowy rozdzial w zyciu! No miałaś pisać co tam wymyśliłaś sobie ;D. I pokaż foto z nową fryzurką, jestem ciekawa. :D. 8 marca 2011 12:29. Dołączam się do apelu Kariny, a poza tym chyba ktoś miał się do mnie na skypea odezwać;? 13 marca 2011 08:13. Cry, cry baby.
wieza.blogspot.com
Wieża
http://wieza.blogspot.com/2011/07/tak-sie-koncza-imprezy-z-kowalewska-w.html
Wtorek, 12 lipca 2011. Tak sie koncza imprezy z Kowalewską w JRC. Co Ty dałaś w ogóle;P. W przypadku 2. zdjęcia, to ja powinnam stwierdzić tak się kończą imprezy z Dorotem;p. Hmm, na pierwszym nawet całkiem, całkiem wyglądam:]. 14 lipca 2011 09:38. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). La la la la la la la life is wonderful! Całkiem sam w czterech czarnych łapach". Cry, cry baby. Strike one to educate a hundred - Marco Travaglio. BLOG PARTYZANCKI - Joanny ' Pelargonii' Kołaczkowskiej.
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: kwietnia 2013
http://nanishi.blogspot.com/2013_04_01_archive.html
Czwartek, 4 kwietnia 2013. Umarł król, niech żyje król. Umarł król, niech żyje król. Chociaż w tym przypadku, powinno być:. Umarła królowa, niech żyje królowa. Tak, po okoł o 5 latach, umarła moja laptop ica. :( :(. Karta graficzna się posypała, a to równoznaczne jest ze śmiercią. Także musiałam kupić nowego laptopa. Tak, ja biedna, nie posiadająca (poza styp endium naukowym). Dell XPS M1530 odszedł. Niech żyje. I też jest do kobietka. Także mam w końcu dostęp do internetu, do bloga, do f ejsa.
nanishi.blogspot.com
Moje zapiski.: maja 2014
http://nanishi.blogspot.com/2014_05_01_archive.html
Wtorek, 27 maja 2014. Wyjazd służbowy do Gdyni - rekrutacja automatyków wypadł nie do końca pomyślnie. Z 4 osób niestety nikogo nie wybraliśmy. Ale przejechałam się jako pasażer tej oto maszyny, którą montujemy u nas na zakładzie. Dodam, że opona jest mojego wzrostu. Speniałam jednak jak powiedzieli mi, żebym usiadła za kółkiem i się przejechała. o.O. Morze widziałam jedynie z kabiny Straddle'a. :(. Jeśli chodzi o inne przykre rzeczy - posiadam jedynie takie zdjęcia ze swoim chłopakiem. Cry, cry baby.