reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: Maybe I love you? Rozdział 32.
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2016/05/maybe-i-love-you-rozdzia-32.html
Maybe I love you. Czwartek, 12 maja 2016. Maybe I love you? Bardzo ci dziękuję,będę za, nie więcej niż dwie godziny. Aha-Spojrzałam w jasne oczy Clar i przełknęłam głośno ślinę,kiedy się odwróciła się i po prostu wyszła.Poprawiłam małą istotkę na rękach,a potem usadziłam ją sobie na biodrze patrząc jak wkłada palec do buzi.Bleh. Co do cholery mnie podkusiło,że zgodziłam się zostać z pięcioletnim dzieckiem sam na sam na nie więcej niż dwie godziny. Nie zrozumcie mnie źle, tolerowałam. Jakkolwiek jej było ...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: maja 2015
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2015_05_01_archive.html
Maybe I love you. Czwartek, 28 maja 2015. Maybe I love You? Nie dobrze.-To nie był nawet bełkot.Nawet szept.Właściwie sama nie wiedziałam co to było.To co mówiłam.Nawet nie próbowałam zrozumieć.-Bardzo niedobrze. Widzę,lub policzyć listki na jebanym drzewie.-Wypuszczam powietrze z płuc z głośnym świtem,a rękę jeszcze bardziej zaciskam na telefonie.-ale ja naprawdę nic nie widzę.Więc.cóż chyba pomilczę i poczekam aż ty się odezwiesz.Ale się nie odezwiesz,bo się do mnie nie odzywasz. Opieram plecy o oparci...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: maja 2016
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2016_05_01_archive.html
Maybe I love you. Czwartek, 12 maja 2016. Maybe I love you? Bardzo ci dziękuję,będę za, nie więcej niż dwie godziny. Aha-Spojrzałam w jasne oczy Clar i przełknęłam głośno ślinę,kiedy się odwróciła się i po prostu wyszła.Poprawiłam małą istotkę na rękach,a potem usadziłam ją sobie na biodrze patrząc jak wkłada palec do buzi.Bleh. Co do cholery mnie podkusiło,że zgodziłam się zostać z pięcioletnim dzieckiem sam na sam na nie więcej niż dwie godziny. Nie zrozumcie mnie źle, tolerowałam. Jakkolwiek jej było ...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: lipca 2016
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2016_07_01_archive.html
Maybe I love you. Piątek, 29 lipca 2016. Maybe I love You? W życiu było mało chwil podczas których naprawdę straciłam głos,albo moje myślenie kompletnie się wyłączyło i nie miałam zielonego pojęcia co mogłabym powiedzieć.Zwykle waliłam jakieś pozbawione sensu zdania albo słowa,które jeszcze bardziej komplikowały sytuację i wpędzały mnie w jeszcze większe kłopoty. Ale je mówiłam.Zawsze coś mówiłam.Cokolwiek. A teraz nie mogłam. I nie mogłam wypowiedzieć ani słowa. Mogłam za to patrzeć. Chciałam zapytać cz...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: sierpnia 2015
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2015_08_01_archive.html
Maybe I love you. Wtorek, 4 sierpnia 2015. Maybe I love You? Zaraz to rozjebie.-Mój głos jest zachrypnięty,kiedy po raz kolejny nie udaje mi się połączyć z Niall'em.Gdybym chociaż mogła się nagrać…Czuję skurcz w gardle,tak jakby ktoś wsadził mi tam jakiś ostry przedmiot który coraz bardziej wbija się w moją skórę.Ręce mi się trzęsą,sama nie wiem co mam ze sobą zrobić. Gdzie jesteś do kurwy! Gdzie jesteś,kiedy cię potrzebuje? To ostatnia rzecz o jakiej mogłabym teraz pomyśleć.Później otwieram bramę do...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: Maybe I love You? Rozdział 34.
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2016/06/maybe-i-love-you-rozdzia-34.html
Maybe I love you. Piątek, 24 czerwca 2016. Maybe I love You? Odłożyłam telefon na płytki balkonowe,a potem złapałam zapalniczkę w palce i odpaliłam papierosa. Myślałeś kiedyś o śmierci Casianie? Usłyszałam po drugiej stronie jakiś szum i skrzypienie łóżka co pewnie oznaczało,że na nim usiadł,albo z niego wstał. Jesteś pijana,-To nie było pytanie,tylko stwierdzenie.-Och Nathalie co ja z tobą mam. Westchnął ciężko.Usłyszałam jak odpala zapalniczką papierosa.Później świst,wypuścił dym z ust. Zapytałam jakby...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: stycznia 2016
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2016_01_01_archive.html
Maybe I love you. Wtorek, 5 stycznia 2016. Maybe I love You.Rozdział 31. Powodów dla których w nocy nie mogłam usnąć był mnóstwo.Wlewałam w siebie kawę i energetyki kilka razy dziennie.Czemu? Sama nie znałam powodu.Piłam kawę,nie spałam całą noc,a potem znowu piłam kawę.To wydawało się nie mieć końca.Jeżeli nie wypiłam kawy zdarzało mi się zdrzemnąć w szkole,a kiedy ją piłam nie mogłam spać w nocy. Chociaż może trochę przesadziłam. Otwieram szeroko oczy,słysząc dźwięk dzwonka mojego telefonu i przeklinam...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: października 2015
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2015_10_01_archive.html
Maybe I love you. Czwartek, 8 października 2015. Maybe I love you.Rozdział 30. Jest 5 nad ranem kiedy idę z pijaną Clar na rękach po Baker Street.Zaskakujące jest to jak ciężka jest,ale kiedyś słyszałam,że ciężar człowieka po alkoholu jest znacznie większy.Pewnie to dlatego co chwilę rzucam ją na trawnik.Nie wiem czemu tak dużo wymiotuje.Może to przez marihuanę,którą jej dałam? A może przez ciążę? Który to już raz? Chociaż biorąc pod uwagę jej głupotę,nie jest szczęściarzem w stu procentach. To chyba jes...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: czerwca 2015
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2015_06_01_archive.html
Maybe I love you. Środa, 17 czerwca 2015. Maybe I love You? Słuchaj mała,nie wiem czy się zgubiłaś czy po prostu to nie było do nas,ale spadaj stąd.-Przybliżam się do Gabrielli,na co ta szlocha głośno,próbując zapewne wzbudzić litość w blondynce.Jestem zła,za to że udaje taką ofiarę losu.Zawsze muszę być czarnym charakterem.Ale w tym momencie nie mam innego wyj ści a,naprawdę nie mam ochoty dostać kuratora. Wcale się nie pomyliłam! Unoszę wysoko brwi i parskam krótkim śmiechem.-Wali mnie to. Na korytarzu...
reallyiloveyou.blogspot.com
Maybe I love you: Maybe I love You? Rozdział 35.
http://reallyiloveyou.blogspot.com/2016/07/maybe-i-love-you-rozdzia-35.html
Maybe I love you. Piątek, 29 lipca 2016. Maybe I love You? W życiu było mało chwil podczas których naprawdę straciłam głos,albo moje myślenie kompletnie się wyłączyło i nie miałam zielonego pojęcia co mogłabym powiedzieć.Zwykle waliłam jakieś pozbawione sensu zdania albo słowa,które jeszcze bardziej komplikowały sytuację i wpędzały mnie w jeszcze większe kłopoty. Ale je mówiłam.Zawsze coś mówiłam.Cokolwiek. A teraz nie mogłam. I nie mogłam wypowiedzieć ani słowa. Mogłam za to patrzeć. Chciałam zapytać cz...