vas-happenin-zayn.blogspot.com
He was my destiny.: Rozdział 3.
http://vas-happenin-zayn.blogspot.com/2011/11/rozdzia-3.html
He was my destiny. Poczułam perfumy, których zapachu nie znałam. Odwróciłam się i ujrzałam uśmiechniętą twarz Zayna. Zayn, co ty robisz? Spytałam próbując znaleźć wzrokiem resztę. Nudzę się więc chciałem spytać czy zagrasz ze mną w air hockey'a. Jasnę, uśmiechnęłam się. Podeszliśmy do dużego stołu, chwyciłam taki jakby kij do hockeya i zaczęliśmy grę. Oczywiście pierwszy raz ja zdobyłam bramkę czego nie dało się uczcić kilkoma podskokami. Śmiałam się z niego cały czas. Masz piękny uśmiech - powiedział.
vas-happenin-zayn.blogspot.com
He was my destiny.: Część II Rozdział 1
http://vas-happenin-zayn.blogspot.com/2012/02/czesc-ii-rozdzia-11.html
He was my destiny. Część II Rozdział 1. Do Warszawy wróciłam w niedzielny wieczór. Mama musiała zapytać jak było. Standard. Jak zwykle skłamałam. Tydzień po moim powrocie zaczęła się nauka. Nie mogłam przestać myśleć o Zayn'ie i o tym jaki błąd popełniłam. Czekajcie! Proszę pani, muszę do ubikacji - powiedziałam podnosząc rękę. Odparła ostro ciągle pisząc po tablicy. Wybiegłam na korytarz i odebrałam. H : Scarlet, jak dobrze Cię słyszeć. S : Ciebie też ale o co chodzi? Mam teraz lekcję więc mów szybko.
vas-happenin-zayn.blogspot.com
He was my destiny.: Epilog
http://vas-happenin-zayn.blogspot.com/2012/04/wsiadam-do-najblizszego-samolotu.html
He was my destiny. Wsiadłam do najbliższego samolotu lecącego do Dallas. Oparłam się o szybę i patrzyłam jak wznoszę się nad ziemią. Londyn. Miejsce które powodowało we mnie radość, smutek, nienawiść. Wszystko przez jednego chłopaka, który miał być tym jedynym, jednak okazał się kimś innym. Część mnie zawsze będzie przypominała mi to miejsce. Zamknęłam oczy. Zasnęłam. Obudziły mnie krzyki. Nie wiedziałam co się dzieje. Spytałam jakąś kobietę siedzącą obok mnie. Ty byłeś tym jedynym, którego kochałam.
vas-happenin-zayn.blogspot.com
He was my destiny.: Rozdział 9.
http://vas-happenin-zayn.blogspot.com/2012/01/rozdzia-9.html
He was my destiny. Spytał Niall. Popatrzyłam na Harry'ego błagalnym wzrokiem. Harry, zdradziłeś mnie? Przykro mi Lou, teraz jestem z Scarlet. A ty z Eleanor - powiedział Styles. Tak wiem, żartowałem - przytuliłam loczka aby nasz związek zaczął wyglądać wiarogdniej. Wiecie, że za 3 dni wracamy do Londynu? Wiemy Jeśli rodzice się zgodzą jadę z Wami - uśmiechnęłam się promiennie. Nie wiem. Pogadam z nią - oznajmiłam. Nie, niby czemu? Bo przespała się z Twoim chłopakiem. Czyli dalej się przyjaźnicie? Baby li...
vas-happenin-zayn.blogspot.com
He was my destiny.: Rozdział 5.
http://vas-happenin-zayn.blogspot.com/2011/12/rozdzia-5.html
He was my destiny. Tak, cześć - wpuściłam go do środka. Cześć, co cię tu sprowadza? Kocham pewną dziewczynę ale boję się jej o tym powiedzieć. On też Cię kocha . - zaczęłam przeczesywać włosy palcami. To nie ona tylko . Flirtujesz z nią podczas kiedy kochasz inną? Nic nie odpowiedział - A ładna chociaż? Bardzo. Ma piękne brązowe oczy, długie brązowe włosy - westchnął. Scarlet - wlepił wzrok w buty. Harry czy ty właśnie wyznałeś mi miłość? Odepchnęłam go od siebie. C] Courtney [S] Scarlet. Zayn, co Ty tu.
o-one-direction.blogspot.com
Opowiadanie o One Direction...: Rozdział 15
http://o-one-direction.blogspot.com/2013/02/rozdzia-15.html
Opowiadanie o One Direction. Poniedziałek, 25 lutego 2013. Przed zaczęciem czytania włącz TO. Gdy się skończy , włącz od nowa. Biegłam ze łzami w oczach przed siebie . Krople deszczu uderzały w moją twarz a pioruny trzaskały jak opętane. Nie do końca jeszcze do mnie docierało co się właśnie stało. Jak on mógł mi to zrobić? Nie znamy się długo , może około dwóch miesięcy, ale to nie powód. Dlaczego on zrobił? A może to ja popełniłam jakiś błąd? Na szczęście do lotniska nie było daleko, jakieś 3 kilometry ...
o-one-direction.blogspot.com
Opowiadanie o One Direction...: Rozdział 17
http://o-one-direction.blogspot.com/2013/04/rozdzia-17.html
Opowiadanie o One Direction. Niedziela, 28 kwietnia 2013. Liam mnie podniósł i posadził ma krześle. Nadal nie mogłam opanować płaczu. Miałem ochotę się zabić za to co zrobiłem. Może i żyletka będzie to najlepszym rozwiązaniem. Cóż , może to mi jakoś pomoże. Wstałem i szybko pobiegłem do sklepu . Kupiłem ją i miałem zamiar to zrobić. Gdy wyszedłem ze sklepu zatrzymały mnie fanki. Spytała jedna z nich. W sumie dziewczyn było 6. - Co ty robisz w Polsce? Czyli to prawda że Susi jest w szpitalu? Spytałem łami...
o-one-direction.blogspot.com
Opowiadanie o One Direction...: Rozdział 14
http://o-one-direction.blogspot.com/2013/01/rozdzia-14.html
Opowiadanie o One Direction. Czwartek, 10 stycznia 2013. Po dwóch tyg odniach. Obudziłam się rano około 8 . Dziewczyny jeszcze spały . Wczoraj oglądałyśmy filmy do późna więc Nie chciałam ich budzić. Postanowiłam zrobić śniadanie. Zesz łam do kuchni . Zobaczyłam w rogu jakąś postać która coś gotuję . Podeszłam bliżej. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Zobaczyłam Nialla . Podbie głam do niego i przytuliłam go od tyłu a ten aż podskoczył . Niall , co ty tu robisz? A może ty też chcesz sobie odpocząć?
o-one-direction.blogspot.com
Opowiadanie o One Direction...: kwietnia 2013
http://o-one-direction.blogspot.com/2013_04_01_archive.html
Opowiadanie o One Direction. Niedziela, 28 kwietnia 2013. Liam mnie podniósł i posadził ma krześle. Nadal nie mogłam opanować płaczu. Miałem ochotę się zabić za to co zrobiłem. Może i żyletka będzie to najlepszym rozwiązaniem. Cóż , może to mi jakoś pomoże. Wstałem i szybko pobiegłem do sklepu . Kupiłem ją i miałem zamiar to zrobić. Gdy wyszedłem ze sklepu zatrzymały mnie fanki. Spytała jedna z nich. W sumie dziewczyn było 6. - Co ty robisz w Polsce? Czyli to prawda że Susi jest w szpitalu? Spytałem łami...
SOCIAL ENGAGEMENT