pomozmiwstac.blogspot.com
Pomóż mi wstać [end]: 6. Zakończenie
http://pomozmiwstac.blogspot.com/2015/04/6-zakonczenie.html
Wtorek, 28 kwietnia 2015. Mijają kolejne dni bez większej historii. Codziennie budzicie się, zjadacie śniadanie, obiad, kolację. Czasem zdarzy wam się wyjść na jakiś spacer, do kina czy spotkać ze znajomymi. Choć trzeba przyznać, że od straty dziecka nie masz większej ochoty na kontakt. Natalka, nie widziałaś mojej koszulki treningowej? Siatkarz wyrywa cię z amoku przemyśleń. Widziałam, wczoraj ją schowałam do komody. Już ci przynoszę. - wstajesz z łóżka i przynosisz Patrykowi pożądany przedmiot. Czekasz...
melt-my-happiness.blogspot.com
looking out for you is a kind of waiting game: 06/13/15
http://melt-my-happiness.blogspot.com/2015_06_13_archive.html
Sobota, 13 czerwca 2015. Promienie leniwie zachodzącego słońca wpadały do ciemnej sypialni przez nieszczelne, drewniane żaluzje. Parne powietrze wypełniało pomieszczenie, kolejny dzień letnich upałów dobiegał końca. Hałas rozmów dochodzących z ulicy i szum wiatraka próbującego zupełnie bezskutecznie ruszyć gęste powietrze, przerywały głośne, rytmiczne uderzenia. 8211; Czegoś ode mnie potrzebujesz czy chcesz się ze mną zabawić w dwa ognie? Zajmuję się nałogowym oglądaniem każdego jednego sportu wszechświa...
genetyczne-cierpienie.blogspot.com
Genetyczne cierpienie [end]: Dwadzieścia dwa. - Ostatni.
http://genetyczne-cierpienie.blogspot.com/2014/11/dwadziescia-dwa-ostatni.html
Niedziela, 16 listopada 2014. Dwadzieścia dwa. - Ostatni. Ciekawe ile razy dzisiejszej nocy będzie się budził nasz głodomorek? Szepcze twój mąż na co się uśmiechasz pod nosem, by chwilę później zamilknąć i ronić łzy. - Milena, co się stało? Zbliża się do ciebie przekładając rękę nad twoją talię. Nic - milczysz chwilę. - Kocham cię tak bardzo. - muskasz Michałowy policzek ozdobiony lekkim zarostem. Ja ciebie też kocham, ale powiedz co się stało. - długo nic nie mówisz mimo naporu męża. Dwa tygodnie późnie...
genetyczne-cierpienie.blogspot.com
Genetyczne cierpienie [end]: października 2014
http://genetyczne-cierpienie.blogspot.com/2014_10_01_archive.html
Niedziela, 26 października 2014. Po ślubie wracacie do swojego życia, które wcale nie jest, tak kolorowe, jak piszą o tym w gazetach czy książkach. Owszem, jesteście kochającą się parą, przystojny mężczyzna, piękna kobieta. On sportowiec, ona dietetyk. Wszystkie dziewczyny zazdrościły ci, że to właśnie ty usidliłaś ich „męża”. Nie, sami. - odpowiada twój mąż, a lekarz robi kwaśną minę i drapie po głowie. - A o co chodzi? Milena, jak się czujesz? Michał, ja nie mogę teraz zażywać połowy lekarstw, nawet ni...
melt-my-happiness.blogspot.com
looking out for you is a kind of waiting game: 06/15/15
http://melt-my-happiness.blogspot.com/2015_06_15_archive.html
Poniedziałek, 15 czerwca 2015. Pistacjowy fiat 500 prowadzony przez młodego siatkarza wjechał przez bramę na teren jednego z bardziej ekskluzywnych, gdańskich osiedli. Przejechał wzdłuż szeregu nowoczesnych tarasowców i zatrzymał się przy przedostatniej klatce. Kierowca leniwie spojrzał na zegarek. Tak jak się tego spodziewał, jego pośpiech był zbędny. Był niewiele spóźniony, ale jego kolega z drużyny tradycyjnie miał o wiele większe problemy z wyjściem z domu. Chłopak siedzący za kierownicą tylko westch...
kristen-blogerka.blogspot.com
"Pisanie nie polega jedynie na wyrażaniu myśli, to także głęboka zaduma nad wymową każdego słowa": CZYTAM
http://kristen-blogerka.blogspot.com/p/przeszosc_27.html
Światła zaprowadzą cię do domu. Życie łatwiejsze staje się. Wszystko ma swój czas. Wyświetl mój pełny profil. Szablon Prosty. Autor obrazów szablonu: bopshops. Obsługiwane przez usługę Blogger.
melt-my-happiness.blogspot.com
looking out for you is a kind of waiting game: trzy
http://melt-my-happiness.blogspot.com/2015/07/trzy.html
Niedziela, 5 lipca 2015. Uśmiechnął się do wspomnień z niedalekiej przeszłości. Niestety chwilę potem zerwał się z kanapy jak oparzony, gdyż usłyszał niepokojące miauczenie dochodzące z przedpokoju. Wrzasnął, kiedy ujrzał rudego kota wylegującego się dokładnie na środku góry ubrań, wykopanych z torby obok. Stworzenie co jakiś czas zmieniało wstawało i zbyt wielkimi w stosunku do tułowia łapkami uklepywało podłoże, na którym miało zamiar się zdrzemnąć. Ej, co to jest? Jak masz na imię, tygrysie? Włodarczy...
melt-my-happiness.blogspot.com
looking out for you is a kind of waiting game: 06/21/15
http://melt-my-happiness.blogspot.com/2015_06_21_archive.html
Niedziela, 21 czerwca 2015. Nagle poczuł mocne tyrpnięcie w stopę. Momentalnie przybrał bezbronną minę i zaczął tłumaczyć, że zgubił się gdzieś po trzecim odcinku i śmierci kolesia, którego imienia dalej nie potrafił zapamiętać. Jesteś idiotą. - westchnął Mateusz. - Pytałem, dlaczego do niej nie zadzwoniłeś miesiąc temu. - Kiwnął głową w stronę Iphone'a w rękach przyjmującego. Dalej nieco zdezorientowany, próbował połączyć fakty. Salwy śmiechu zagłuszyły wrzaski protestującego Mateusza, którego twarz w m...
genetyczne-cierpienie.blogspot.com
Genetyczne cierpienie [end]: listopada 2014
http://genetyczne-cierpienie.blogspot.com/2014_11_01_archive.html
Niedziela, 16 listopada 2014. Dwadzieścia dwa. - Ostatni. Ciekawe ile razy dzisiejszej nocy będzie się budził nasz głodomorek? Szepcze twój mąż na co się uśmiechasz pod nosem, by chwilę później zamilknąć i ronić łzy. - Milena, co się stało? Zbliża się do ciebie przekładając rękę nad twoją talię. Nic - milczysz chwilę. - Kocham cię tak bardzo. - muskasz Michałowy policzek ozdobiony lekkim zarostem. Ja ciebie też kocham, ale powiedz co się stało. - długo nic nie mówisz mimo naporu męża. Dwa tygodnie późnie...