lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: May 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_05_01_archive.html
The rough guide to my life. Wednesday, May 30, 2007. Zalągł nam się zwierzaczek. Posted by ania szy. at 10:55 am. Tuesday, May 29, 2007. Bank holiday weekend w cumbrii. Spacer nad cartmel sands:. Klasztor i świątynia buddyjska:. Posted by ania szy. at 11:36 am. Saturday, May 19, 2007. A która ci się podoba? Ta z lewej. - tyyy, ale obrączkę ma, mężatka. sory, man? Sory, eee. (gestykulacja pana waldka wystraszyła dziewczęta, bo umilkły) - where from? Dziewczęta wysiadły. - ty, ale dupę ma! Właśnie zdałam s...
lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: July 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_07_01_archive.html
The rough guide to my life. Tuesday, July 03, 2007. Poranek po zakończeniu festiwalu. morze błota przed other stage i porzucone dobra. Posted by ania szy. at 8:23 pm. No i udało się nie wykitować z przepracowania. Czym żyło miasto w minionym tygodniu. Garść polskich klimatów.
lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: April 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_04_01_archive.html
The rough guide to my life. Tuesday, April 17, 2007. Kew gardens na zdychającej baterii. Dzisiaj w cyklu spacery po londynie zwiedzimy kew gardens. Właśnie zaczęliśmy w szkole nowy projekt, którego niewątpliwym bonusem jest kilkudniowy darmowy wstęp do wyżej wymienionego ogrodu botanicznego. niestety zapomniałam zabrać ze sobą specjalnie na ten dzień naładowanej baterii do aparatu, w wyniku czego większość zdjęć została zrobiona na chybił trafił, a w momencie kiedy zaczęło się robić naprawdę psychode...
lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: January 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_01_01_archive.html
The rough guide to my life. Friday, January 26, 2007. Absurdy życia codziennego 2/the absurds of everyday life part 2. W jednej z pracowni u nas w szkole. wygląda na to, że straszne tłumoki tu przyjmują na studia. Posted by ania szy. at 5:30 pm. Wednesday, January 24, 2007. Jak to jednak trzeba uważać, o co się prosi, bo może się to spełnić w trybie przyspieszonym. wczoraj marudziłam w blogu agatki, że chcę, na wzór gdańszczan, śniegu. oto co zobaczyliśmy dziś rano za oknem:. Monday, January 22, 2007.
lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: March 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_03_01_archive.html
The rough guide to my life. Monday, March 26, 2007. Nie takie życie szare. Nie wiem, czy pisałam już kiedyś, że z pracownią krawiecką mojej szefowej sąsiaduje mieszkanie orlando blooma, zajmowane przez niego tylko od czasu do czasu. wypatrzenie jego osoby momentalnie urasta do rangi niezwykłego wydarzenia i jest potem przekazywane w formie legendy tym, którzy niefortunnie akurat tego dnia nie byli w pracy. otóż dziś widziałam go po raz pierwszy na własne oczy! Posted by ania szy. at 11:52 pm. Czym ż...
lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: August 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_08_01_archive.html
The rough guide to my life. Friday, August 31, 2007. Posted by ania szy. at 8:55 pm. Tu przed wojną mieściły się zakłady philipsa. Posted by ania szy. at 8:37 pm. Pod hotelem holiday inn. Posted by ania szy. at 1:05 am. Ogólnie nie planowaliśmy mieć takiej wizji warszawy, chcieliśmy raczej zobaczyć coś z czasów opisywanych w tej piosence. jest to trudne do zrealizowania. więc tak tym razem wyszło - otumaniający miks bohaterstwa i syfu. Posted by ania szy. at 1:01 am. Monday, August 27, 2007.
lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: February 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_02_01_archive.html
The rough guide to my life. Wednesday, February 28, 2007. Kiedy znów zakwitną białe bzy,. Z brylantowej rosy, z wonnej mgły,. W parku pod platanem. Pani siądzie z panem,. Da mu słodkie usta rozkochane. Kiedy znów zakwitną białe bzy,. Bzów aleją parki będą szły. Pojmą to najprościej,. Że jest czas miłości,. Bo zakwitły przecież białe bzy. Gdybym urodził się przed stu laty. U Procházki w dzień i noc na raty. Miałbym piękną żonę trójkę dzieci. Patrzyłbym jak czas powoli leci. W powijakach dwudziesty wiek.
lemonann.blogspot.com
the rough guide to my life: June 2007
http://lemonann.blogspot.com/2007_06_01_archive.html
The rough guide to my life. Thursday, June 14, 2007. To jest jakaś paranoja. Od kilku dni są w sprzedaży bilety lotnicze z londka do gdańska na boże narodzenie i sylwestra 2007/2008. bilet powrotny w tej chwili kosztuje 290 funtów w obie strony od osoby. rozważamy przerzucenie się na autokar (o ile bilety jeszcze w ogóle są), albo kupno samochodu. Posted by ania szy. at 7:29 pm. Friday, June 08, 2007. Posted by ania szy. at 1:19 pm. Wednesday, June 06, 2007. Posted by ania szy. at 11:42 pm. Ps a tak poza...