agnieszkagorska.wordpress.com
Wywar ze ślimaków i rozpieszczające śniadania w Maroku | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/11/06/wywar-ze-slimakow-i-rozpieszczajace-sniadania
Wywar ze ślimaków i rozpieszczające śniadania w Maroku. Zajadam oliwki – czekadełko – w najbardziej niesamowitej restauracji „al freso” w Maroku. Atlas Wysoki. Śniadanie. Hotelik w Marrakeszu. Dwa rodzaje placuszków. Podczas naszej podróży do Maroka. Pierwszą część moich wrażeń przeczytacie tu). Baghrir. Najpyszniejsze placuszki śniadaniowe. Tu w hotelu w Fes. Na śniadanie podawano też drugi rodzaj placków, bardziej tłustych i o słonym smaku. Trochę jak pita, ale bardziej tłusta. To. Albo zielona herbata...
agnieszkagorska.wordpress.com
Krótka opinia o bardzo obszernej książce. | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/08/13/krotka-opinia-o-bardzo-obszernej-ksiazce
Krótka opinia o bardzo obszernej książce. 1) chcesz przeczytać to, o czym się ostatnio mówi i mieć na ten temat własne zdanie. Albo: 2) masz duuużo wolnego czasu i mało książek do wyboru a przy okazji lubisz brnąć przez nudne 700-stronicowe tomisko a wysiłek przy czytaniu dodaje ci motywacji. Albo ewentualnie: 3) jesteś „Trójmiastofilem” i przyjemność sprawia ci fakt, że cała akcja książki rozgrywa się w Sopocie, Oliwie i Wrzeszczu. To ta książka jest właśnie dla ciebie i bez wahania uderzaj do księgarni.
agnieszkagorska.wordpress.com
DayZ | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/11/27/dayz
DayZ biega na Polu Mokotowskim. Październik 2014. Moja maleńka, moja najpiękniejsza! Pierwszy dzień z nami. Jedziemy do domu. Te wspólne 6 miesięcy, które los nam podarował, były moim wielkim szczęściem. Sześć miesięcy to bardzo mało, o wiele za mało jak na apetyt, który we mnie rozbudziłaś. Ale sześć miesięcy to wystarczający czas, żeby Cię całą pokochać miłością ogromną. Kochana, tak łatwo Cię było kochać! Nasze wspólne podróże. Przerwa w drodze do Krakowa. Więc musiało tak być. I chociaż los pozwo...
agnieszkagorska.wordpress.com
Listopad | 2014 | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/11
DayZ biega na Polu Mokotowskim. Październik 2014. Moja maleńka, moja najpiękniejsza! Wywar ze ślimaków i rozpieszczające śniadania w Maroku. Zajadam oliwki – czekadełko – w najbardziej niesamowitej restauracji „al freso” w Maroku. Atlas Wysoki. Ciepło, coraz cieplej a więc w pobliżu Świętego Graala. Czyli 10 1 moich ulubionych knajp w Warszawie. Co z tymi genami? Follow Blog via Email. Enter your email address to follow this blog and receive notifications of new posts by email. Blog na WordPress.com.
agnieszkagorska.wordpress.com
Rita | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/08/11/rita
Dziś moja znajoma napisała tekst na swoim blogu o Św. Ricie – patronce spraw beznadziejnych. Polecam ten. I inne teksty z bloga Marii. To mi przypomniało historię z P. sprzed kilku dni. O pewnej kobiecie o imieniu Rita. Zapytałam go więc wieczorem: Milaczku, czy nie masz nic przeciwko temu, że wyjadę sobie na tydzień? Nie będzie Ci smutno samemu? A on się tylko uśmiechnął i powiedział figlarnie: Rita:). Potem stojąc nad grobem, patrząc jak trumna znika w ziemi, mężczyzna dalej łkał wołając głośno: Ritaaa!
agnieszkagorska.wordpress.com
agnieszkagorska | myślę czuję jestem | Strona 2.
https://agnieszkagorska.wordpress.com/page/2
3 mgnienia i subtelny urok Sztokholmu. My na lotnisku, na chwilę przed wylotem. Na dwa lata pozostaję w rezerwacji dla mojego 22 letniego chłopaka z Rumunii, a potem znowu wpadam do dostępnej dla wszystkich puli, że się tak wyrażę :) wywiad z Magdą Jasińską, moją przyjaciółką. W poszukiwaniu Świętego Graala czyli moich 10 ulubionych knajp w Warszawie. Edit: ten post powstał już 2 lata temu. Jeśli chcesz poznać moją aktualną listę ulubionych knajp w Warszawie, czytaj. Dzięki której możecie wynająć najleps...
agnieszkagorska.wordpress.com
W poszukiwaniu Świętego Graala czyli moich 10 ulubionych knajp w Warszawie | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/08/28/w-poszukiwaniu-swietego-grala-czyli-moich-10-ulubionych-knajp-w-warszawie
W poszukiwaniu Świętego Graala czyli moich 10 ulubionych knajp w Warszawie. W Warszawie mieszkam od 2 lat po naszym powrocie z Sopotu. W ciągu tych dwóch lat chciałam wydeptać swoje „fudisiowe” ścieżki na nowo szukając knajpy dla mnie. Edit: ten post powstał już 2 lata temu. Jeśli chcesz poznać moją aktualną listę ulubionych knajp w Warszawie, czytaj. Edit 2: Z miłości do jedzenia i z podziwu dla talentu kucharzy, w 2015 roku założyłam firmę. Mojego ideału, jakim w Sopocie było. 3 JEDZENIE OD SERCA.
agnieszkagorska.wordpress.com
Moje listy | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/moje-listy
Tu będę wpisywać moje listy…. Napisz, co o tym myślisz Anuluj pisanie odpowiedzi. Wprowadź swój komentarz do tego pola. Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:. Adres nie będzie widoczny). Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. ( Log Out. Komentujesz korzystając z konta Twitter. ( Log Out. Komentujesz korzystając z konta Facebook. ( Log Out. Komentujesz korzystając z konta Google . ( Log Out. Powiadamiaj mnie o nowych komentarzach poprzez e-mail. Co z tymi genami?
agnieszkagorska.wordpress.com
Maroko – podróż zaskoczeń. Fes. | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/10/24/maroko-podroz-zaskoczen-fes
Maroko – podróż zaskoczeń. Fes. To my Na lotnisku w Warszawie. Startujemy! Ta podróż miała być zaskoczeniem. A dokładniej niespodzianką. Nie wiedziałam dokąd jedziemy. Milak zorganizował wszystko w tajemnicy. Ale nasza podróż była też zaskoczeniem i szeregiem zdziwień już po odkryciu destynacji. Takie podróże lubię najbardziej – otwieram szeroko oczy, odkrywam, doświadczam, czasem się boję, wiele się uczę. Stara medina w Fes. Widok z jednego z dachów. W sobotę rano wylądowaliśmy w. A w środku oaza spokoju.
agnieszkagorska.wordpress.com
3 mgnienia i subtelny urok Sztokholmu | agnieszkagorska
https://agnieszkagorska.wordpress.com/2014/10/05/3-mgnienia-i-subtelny-urok-sztokholmu
3 mgnienia i subtelny urok Sztokholmu. My na lotnisku, na chwilę przed wylotem. No więc dowiedziałam się, że to Sztokholm w czwartek koło południa. Możecie wyobrazić sobie moją ekscytację – to miasto było absolutnie na topie miast europejskich, które chciałam w najbliższym czasie odwiedzić, a w których jeszcze nie byłam. Mój „romans na odległość” ze Skandynawią, a zwłaszcza ze Szwecją zaczął się kilka lat temu od przeczytania trylogii. Mgnienie pierwsze – fudisiowy raj – ostrygi i owoce morza. Blasieholm...