TAKARAZUKARON.BLOGSPOT.COM

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: września 2012

http://linonabsurdity.blogspot.com/2012_09_01_archive.html

Poniedziałek, 24 września 2012. Just when I though. I've seen it all:. Arakawa Under The Bridge. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Ups I did it again. Czyli Host Club one more time. Całkiem w sumie spontanicznie. Otóż znajoma Chinka, gdy usłyszała opowieść o mojej ostatniej eskapadzie ze znajomą zza zachodniej granicy, przeboleć nie mogła, że ją ta przyjemność ominęła. A że zawsze chciała. Że nie było z kim. Że chce i już. Ale tej wizyty dokładn...

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: maja 2012

http://linonabsurdity.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

Wtorek, 29 maja 2012. Działo się, oj działo :D. Tak oto stało się: po raz pierwszy w życiu (i pewnie jako jeden z niewielu japonistów) byłam w Host Klubie (dla niezorientowanych: trochę szajsu z. Jak kolega X odmarzł i przestał odpowiadać na moje, zadawane po japońsku, pytania i żarty łamaną angielszczyzną (droga od uszu do zwojnicy blokowana była najwyraźniej widokiem dwóch blondynek), kazał nam poczekać i zawołał menadżera/szefa/barmana/what-so-ever-NIE-hosta. Ten zaś, po sprawdzeniu naszych ID (wi...

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: września 2011

http://linonabsurdity.blogspot.com/2011_09_01_archive.html

Środa, 28 września 2011. Z moimi wyjazdami do JP jest jak z moimi wyjazdami do Tokyo, tyle że w większej skali (jak zresztą podmioty porównania sugerują). Podobnież, za każdym razem gdy jadę do JP jestem niepoprawnie optymistyczna. Do pierwszego „Jebut! A tym razem tak dobrze żarło nim zdechło. Moja Ulubiona Kankeisha* powitała mnie bowiem chlebem, mięsem i sześciopakiem (nie ma już nic, czego jeszcze mogłabym ją o Polakach nauczyć :). No i rachunek za wizytę u szamana pierwszego kontaktu – 225PLN ...

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: The Japanese way - profesjonalne udawanie pracy.

http://linonabsurdity.blogspot.com/2013/07/the-japanese-way-profesjonalne-udawanie.html

Poniedziałek, 22 lipca 2013. The Japanese way - profesjonalne udawanie pracy. Czyli jak robić żeby się nie narobić. Perełką jest jednak raport planujący % wzrost dla Sektora Kreatywnego od 2009 do 2020, przy czym dane z 2009 w tym planie to de facto. 5 lat dłużej. Ale kto by się tam przejmował takimi detalami. Nikt w Japonii, gdzie rząd od 9 lat przepisuje te same dane do nowych, corocznych raportów, które dzięki temu nijak się mają do np. publikacji naukowych, w których ludzie próbują dokona...No ale co...

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: maja 2013

http://linonabsurdity.blogspot.com/2013_05_01_archive.html

Środa, 8 maja 2013. Wielokrotnie zastanawiałam się, dlaczego podczas każdego pobytu w Japonii zawsze tak marnie idzie mi pisanie bloga. Bo chłonę i zajęta jestem? Bo pracy nawał i czasu nie ma? Bo mnie już nie kręci? Bo nic się nie dzieje? W takim razie co do jasnej ciasnej? Odpowiedź na powyższe pytanie znalazłam przypadkiem, tuż przed weekendem majowym, w efekcie dość osobliwego przebiegu zdarzeń. Nie Nie będę powielać, a na krucjaty w imię oświecenia też, wybaczcie, nie mam ochoty. Genji - (KWA - RPG).

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: grudnia 2012

http://linonabsurdity.blogspot.com/2012_12_01_archive.html

Czwartek, 27 grudnia 2012. A właściwie stają się. Szczególnie, że zamierzam w nie upchnąć cały stracony czas z ostatnich dwóch lat. Szanse są mizerne, bo moja chęć do pracy i kreatywność sięgnęły dna. Od ponad pięciu godzin próbuję poprawić akapit artykułu do publikacji. Na razie udało mi się obejrzeć pół Dnia Świra i zmienić tapetę na gejPhonie. A, no i nie zapominajmy o wyjściu do kombini. Bo gdyby wszystko było fajnie, to. można by tu zostać. Specyficzny love-hate relationship między mną i Japonią spr...

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: sierpnia 2012

http://linonabsurdity.blogspot.com/2012_08_01_archive.html

Niedziela, 19 sierpnia 2012. A tak przy okazji:. Http:/ www.hi-na.com/option.php. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Środa, 15 sierpnia 2012. I tak oto nadszedł ostatni dzień, w którym (na własną odpowiedzialność) można zapytać mnie o wiek. Oczywiście jutro, pojutrze itp. też można. Przy czym od jutra odpowiadam z baśki. Wart był swej ceny, oj wart. Tymczasem w ramach ostatnich podrygów ostrygi chciałabym się ze wszystkimi podzielić poniższym wes...

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: lipca 2013

http://linonabsurdity.blogspot.com/2013_07_01_archive.html

Poniedziałek, 22 lipca 2013. The Japanese way - profesjonalne udawanie pracy. Czyli jak robić żeby się nie narobić. Perełką jest jednak raport planujący % wzrost dla Sektora Kreatywnego od 2009 do 2020, przy czym dane z 2009 w tym planie to de facto. 5 lat dłużej. Ale kto by się tam przejmował takimi detalami. Nikt w Japonii, gdzie rząd od 9 lat przepisuje te same dane do nowych, corocznych raportów, które dzięki temu nijak się mają do np. publikacji naukowych, w których ludzie próbują dokona...No ale co...

linonabsurdity.blogspot.com

Théâtre de l'Absurde: czerwca 2013

http://linonabsurdity.blogspot.com/2013_06_01_archive.html

Środa, 19 czerwca 2013. Moja druga magsiterka jest przeklęta. Najpierw walka z promotorem. Potem 3 lata walki o możliwość przystąpienia do obrony (wraz z kosztami). Potem 3 miesiące poprawek (głównie graficznych) w pracy, która już raz miała zielone światło do druku. Żeby nie było nudno - przy drukowaniu pracy skrzaczyło znaki na kilkunastu stronach (mimo pliku pdf). Ergo: walka z drukarnią. Aż się cieszę na obronę (¬ ¬). EDIT 2 (20.06). Dziekan cofnęła swoje decyzje. Śmiać się czy płakać?