nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: marca 2009
http://nowesytuacje.blogspot.com/2009_03_01_archive.html
Piątek, 27 marca 2009. Powolutku Panie Władzo, powolutku, zaraz opowiem jak było. No, więc tak się złożyło, że tydzień temu dostałem pierwszy od siedmiu lat urlop. Całe dwa tygodnie! Przeszedłem na widok telewizora. Omnivision poinformował mnie, że w tej chwili nie ma nic dostępnego z moimi ulubionymi aktorami i jedynym filmem, który pasowałby do mojego PO jest „Mechaniczna Pomarańcza 3” w wersji SHD, ale oglądałem to już dwa tygodnie wcześniej. Zgłodniałem, więc poszedłem do kuchni. Inteligentny Kuc...
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: sierpnia 2010
http://nowesytuacje.blogspot.com/2010_08_01_archive.html
Poniedziałek, 2 sierpnia 2010. W pewnym momencie gdy z uwagą porównywałem jakość, ciężar i cenę kolejnych wiórowych, pokrytych melaminową taśmą tworów, poczułem czyjąś ciężką dłoń na ramieniu. Odwróciłem się gwałtownie. Co ty do cholery tu robisz? Wąskie usta ponowiły pytanie. Biurko kupuję. – niepewnie wybąkałem. Wzburzone, ostre rysy powstańca w jednej chwili uspokoiły się i złagodniały. Krzyś też szuka czegoś na barykadę – uśmiechnięty. Przecież tyle razy ci mówiłem, że musisz się mnie trzymać –...
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: lipca 2009
http://nowesytuacje.blogspot.com/2009_07_01_archive.html
Środa, 15 lipca 2009. Dzwon zrobiony ze starej metalowej miednicy i kamienia na sznurku zadzwonił na piętnastominutową. Przerwę, która choć miało to niewiele wspólnego z rzeczywistością. Spoczywającej spokojnie w biurach centrali w Amsterdamie, została nazywana „lunchem”. Wyczulony na ten dźwięk słuch Mekwbe. Wyłowił go spośród arytmicznego bicia serca kopalni. Mężczyzna otarł pot z ciemnego jak heban czoła i odłożył kilof pod pobłyskującą urzekającymi, choć mikroskopijnymi. Kaskami w dłoniach, czekało j...
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: września 2011
http://nowesytuacje.blogspot.com/2011_09_01_archive.html
Środa, 28 września 2011. Niemal codziennie świadkiem mojej klęski jest linia zwykła 175 Kierunek Lotnisko Chopina. Pięć albo sześć dni w tygodniu wysiadam na Novotelu, w skwarze piekła miasta z aktówką w ręce, w przepoconej pod pachami koszuli i włosami przylepionymi do czoła. Co kryje wzmocniona, droga walizka? Kilka starannie złożonych w kostkę koszul, parę krawatów i szczoteczkę do zębów? Co kryje głowa jej właściciela? Trzydniową podróż w interesach do Berlina, życie na hotelowych jednorazówkach?
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: kwietnia 2009
http://nowesytuacje.blogspot.com/2009_04_01_archive.html
Wtorek, 21 kwietnia 2009. Witaj bracie Anzelmie. Przyszedłem cię wyspowiadać i dokonać namaszczenia- wyszeptał opat. Wiem - powiedział cicho, acz pewnie zakonnik, po czym zamilkł na moment i rzekł - Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Na wieki wieków. Amen - odetchnął z ulgą spowiednik, gdy niezręczna cisza ustąpiła miejsca rytuałowi. Dobrze.Niech Bóg będzie w twoim sercu bracie, abyś skruszony w duchu wyznał swoje grzechy - opat również zrobił znak krzyża. Chodzi ci o dobra doczesne? Każdemu zdarza ...
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: 175
http://nowesytuacje.blogspot.com/2011/09/175.html
Środa, 28 września 2011. Niemal codziennie świadkiem mojej klęski jest linia zwykła 175 Kierunek Lotnisko Chopina. Pięć albo sześć dni w tygodniu wysiadam na Novotelu, w skwarze piekła miasta z aktówką w ręce, w przepoconej pod pachami koszuli i włosami przylepionymi do czoła. Co kryje wzmocniona, droga walizka? Kilka starannie złożonych w kostkę koszul, parę krawatów i szczoteczkę do zębów? Co kryje głowa jej właściciela? Trzydniową podróż w interesach do Berlina, życie na hotelowych jednorazówkach?
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: września 2009
http://nowesytuacje.blogspot.com/2009_09_01_archive.html
Niedziela, 20 września 2009. Kokon ciszy rozdarło ciche chrobotanie zamka w drzwiach wejściowych, po którym potoczyła się cała lawina przytłumionych pokasływań, szurań i tupnięć. Drzwi mieszkania ziewnęły z przeciągłym skrzypnięciem, a mieszkanie, niczym zalane wodą uszy pływaka, niezauważalnie pyknęło i odetkało się się na nowe wyraźne, hałaśliwe dźwięki. Nawet Matka Boska, gdyby mogła, z chęcią odwróciłaby głowę i przez drzwi salonu spojrzała na to co działo się w korytarzu:. Z łazienką i ubikacją pora...
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: Addicts of drugs not yet synthesized
http://nowesytuacje.blogspot.com/2012/02/addicts-of-drugs-not-yet-synthesized.html
Czwartek, 16 lutego 2012. Addicts of drugs not yet synthesized. Słuchaj tego. Poszedłem do Majka. Oczywiście syf straszny, na podłodze leżą resztki jedzenia, którego już nie sposób rozpoznać, jakieś łachy kobiet, które dawno odeszły, odwrócony do góry nogami telewizor, wybebeszone stare materace, że o butelkach i pustych saszetkach po cracku nie wspomnę. Więc Majk wynurza się gdzieś z tego barłogu, chudy jak szkielet, beton po prostu, patrzy na mnie i się uśmiecha:. Dobrze, że jesteś. 8211; Że co kurwa?
nowesytuacje.blogspot.com
Nowe Sytuacje: lutego 2012
http://nowesytuacje.blogspot.com/2012_02_01_archive.html
Czwartek, 16 lutego 2012. Addicts of drugs not yet synthesized. Słuchaj tego. Poszedłem do Majka. Oczywiście syf straszny, na podłodze leżą resztki jedzenia, którego już nie sposób rozpoznać, jakieś łachy kobiet, które dawno odeszły, odwrócony do góry nogami telewizor, wybebeszone stare materace, że o butelkach i pustych saszetkach po cracku nie wspomnę. Więc Majk wynurza się gdzieś z tego barłogu, chudy jak szkielet, beton po prostu, patrzy na mnie i się uśmiecha:. Dobrze, że jesteś. 8211; Że co kurwa?