podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: Niezwykła matka, niezwykłego syna
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015/08/niezwyka-matka-niezwykego-syna.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Niezwykła matka, niezwykłego syna. To tytuł książki autorstwa Mileny Kindziuk. Kupiłam ją w księgarni w Łagiewnikach. Wcześniej czytałam jej recenzje. Byłam ciekawa, jak poradziła sobie z tematem dziennikarka, która napisała też książkę o mamie bł. Jerzego Popiełuszki „Matka Świętego”. Przeczytałam ją w pięć dni. Książka ma 350 stron, została wydana w Społecznym Instytucie Wydawniczym Znak w 2013 roku. Lektura jest wciągająca :-). Okna w nowej oprawie.
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: sierpnia 2015
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015_08_01_archive.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Wakacje niestety już się kończą. Jutro szkoła, przedszkole i zwyczajne obowiązki dnia codziennego. Należy przynajmniej podsumować ten beztroski czas, który mija. Zwiedzaliśmy, odpoczywaliśmy, odwiedzaliśmy. Były gry i zabawy na świeżym powietrzu:. Zbieranie polnych kwiatów i układanie bukietów. Czytanie i studiowanie książek. Było palenie ogniska i pieczenie kiełbasek. Odwiedziliśmy kata w Bieczu. Widzieliśmy pszczoły w pasiece. 8211; pyta Dominik. 8211; ...
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: lipca 2015
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015_07_01_archive.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Wpadam tylko na chwilkę :-). 28 lipca o 21.30 w audycji dla małżonków i rodziców. W Radio Maryja będzie audycja z naszym udziałem. Temat: "Spisujmy historię naszej rodziny". Będziemy mówić o naszym miesięczniku "FAMILIA". 100 powodów, by pokochać Audrey Hepburn. Okna w nowej oprawie. There can be miracles, when you believe. Ostatni miesiąc w tym roku i radości z nim związane :). Myślałam, że życie. Uwielbiam czarowac w domu. Our summer movie (2016). Jakiś...
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: Euro - sierota?
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015/02/euro-sierota.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Jak podają ostatnie statystyki obecnie w Polsce 110 tysięcy dzieci pozostaje wyłącznie pod opieką nie rodziców, a na przykład dziadków. W tym czasie ich rodzice wyjechali za chlebem! Obie urodziłyśmy się tego samego dnia - 17 kwietnia. Książka "Z urwisa bohater" pisana jest bardzo prostym językiem. Świat przedstawiony w niej jest pokazany od strony dziecka. A przy tym porusza poważne problemy: bezrobocie, emigrację, dążenie do lepszego życia, chor...Przeż...
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: Sosnowe zdrowie!
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015/05/sosonowe-zdrowie.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Jakiś czas temu nasz sąsiad, słysząc o chorobach i przeziębieniach naszych dzieci powiedział o najlepszym syropie na kaszel, jaki stosuje od lat. Jego synowa jest pediatrą i bardzo poleca syrop sosnowy, ale nie ten kupiony w aptece, tylko zrobiony samodzielnie w domu. Dla nas pędy przywieźli moi rodzice. Zważyłam je i okazało się, że przywieźli na 4,5 kilograma młodych, pachnących pędów. Zrywając je trzeba założyć rękawice, bo pędy lepią się. Syrop sosnow...
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: Czy warto się truć?
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015/03/czy-warto-sie-truc.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Czy warto się truć? Własna włoszczyzna solona do zupy. Będąc młodą kucharką uczącą się, jak dobrze gotować - najchętniej sięgałam po tak zwane kostki rosołowe. Stosowałam je do zupy, sosów i czego tylko jeszcze się dało. Po kilku latach stwierdziliśmy zgodnie razem z mężem, że każda moja zupa smakuje tak samo! Czy to ogórkowa czy rosół. Dlaczego? Pachniały i smakowały, jak kostki rosołowe. Aż nastąpiła przemiana. Jak to ja mam gotować bez kostki rosołowej?
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: Zwiedzić czy zaliczyć?
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015/08/zwiedzic-czy-zaliczyc.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Cudze chwalicie, swego nie znacie,. Sami nie wiecie co posiadacie.". Wakacje to czas, gdy przemieszczając się po Polsce, możemy podziwiać jej piękno. Zieleń łąk, soczystość świerkowych lasów porastających góry, bociany brodzące po łąkach (pod Pacanowem bocianów naliczyliśmy około dwudziestu), małe i urokliwe miasteczka, ruiny zamków, piękne kościoły…. Czy już zaliczyli i mogą pójść do innego kościoła? Chłopcy byli zachwyceni. Ja też. Tak samo było na Wawe...
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: stycznia 2015
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015_01_01_archive.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Wielbłąd, Polak i brązowe ziarenka. Małe ziarenka, twarde, ale po zmieleniu pełne aromatu i smaku. A kiedyś nie znana i rzadko podawana na stołach naszych dziadów. Poranna kawa stawia na nogi. A jaką nagrodę otrzymał? Według niektórych poprosił o zupełnie nic nie znaczące worki z ziarnami. Nic szczególnego! Worki te zauważył w obozie tureckim. Ziarna te wówczas nie były znane jeszcze w Europie. Uznano je za paszę dla wielbłądów. A że wtedy nie...Ale Kulcz...
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: Domowe lody!
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015/06/lody.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Najłatwiejsze lody na świecie! Do tego jaka satysfakcja. Dzieci pomagały, a potem ze smakiem zajadały. Wystarczy truskawki połączyć z cukrem, blenderem zrobić truskawkową masę, przełożyć do pojemniczków i do zamrażarki. Teraz pozostaje tylko czekać. Ale jak tu czekać, gdy chciałoby się już jeść! Na szczęście dzieci wykazały się hartem ducha i poczekały 3 godziny! A potem już tylko sama radość smakowania! Z przyjemnością zaglądam pod Wasz rodzinny dach :-).
podrodzinnymdachem.blogspot.com
Pod rodzinnym dachem: Męski wypad
http://podrodzinnymdachem.blogspot.com/2015/03/meski-wypad.html
Nasz dom, nasza rodzina, nasza przygoda z życiem. Skauting jest grą dla chłopca pod przewodnictwem chłopców, w której starsi bracia stwarzają młodszym zdrowe otoczenia i zachęcają do zdrowych zajęć, ułatwiają wyrobienie w sobie cnót obywatelskich. Karol był na trzydniowym obozie wilczkowym. Wybierał się, czekał, pojechał. Bawił się świetnie. Sami robili sobie posiłki, sprzątali po sobie, myli naczynia! Był las, świeże powietrze, przestrzeń i przygoda! Już odlicza tygodnie do obozu letniego. Dziewczęta da...