zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: Dzieci Amelki
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2013/11/dzieci-amelki.html
Sobota, 23 listopada 2013. Urodziły się w czerwcu 2011 roku. Koziołek Adi i kózka Ada - najładniejsza parka koźląt jakie dotychczas mieliśmy. Amelka mimo moich obaw bardzo dobrze zaopiekowała się swoimi dziećmi. Wszystko układało się pięknie - maluchy rosły, Amelka karmiła, a ja cieszyłam się z gromadki koźląt - tamtego lata urodziło się ich pięć. A potem nieoczekiwanie zaczęło się pasmo nieszczęść. Może nie, ale kózka i tak została przemianowana na Adelkę. Adi i Adelka 23.10.2011. Do dzisiaj nie mogę za...
zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: kwietnia 2015
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2015_04_01_archive.html
Czwartek, 30 kwietnia 2015. Moja droga do pracy biegnie przez las. To znaczy zanim dojadę do "normalnej" szosy asfaltowej, przejeżdżam kilka kilometrów drogami leśnymi. I coraz częściej obawiam się, że pewnego dnia lasu już nie będzie. Może nie zniknie całkowicie, ale zanim odrośnie miną dziesiątki lat. Moje" lasy to park krajobrazowy i znam je od 1988 roku. A od 2003 przejeżdżam nimi niemal codziennie. Kocham las. I każdego dnia cieszę się z tego, że w nim mieszkam. Udostępnij w usłudze Twitter. Wszystk...
zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: Gruss gruss czyli żurawie pozdrowienia
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2015/05/grus-grus-czyli-zurawie-pozdrowienia.html
Środa, 13 maja 2015. Gruss gruss czyli żurawie pozdrowienia. Wczoraj po raz pierwszy udało mi się zobaczyć taniec godowy żurawi. Pojawiły się tutaj około dziesięć lat temu. Na podmokłej łące pod lasem gniazdują co roku. Prawie zawsze udaje się im wyprowadzić jedno młode. Wiosną wracają. Zeszłoroczna para i ich potomek przyleciały już pod koniec lutego. Pod wieczór, ale jeszcze w promieniach słońca rozległ się donośny kilkugłosowy klangor. Wszystkie trąbiły naraz i innym tonem niż zazwyczaj. Taniec zakońc...
zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: grudnia 2014
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2014_12_01_archive.html
Środa, 31 grudnia 2014. To był trudny rok. Niosący nowe wyzwania i wielkie emocje. Smutny i radosny zarazem. Z początkiem stycznia ruszyły prace wykończeniowe nowego domu. Najbardziej uradowany tym był Tato, chociaż mógł zobaczyć już tylko zdjęcia. Tato zmarł 30 maja. A pierwszą naszą nocą " na nowym " była noc wigilijna. I choć Tato nie doczekał, pewnie spogląda z góry i cieszy się razem ze mną. Tak więc rok 2014 zapamiętam jako czas przemian. Również moich własnych - bo zmienił mnie bardzo. Plony, plan...
brydzina.blogspot.com
Dzień za dniem: Kreatywni
http://brydzina.blogspot.com/2014/11/kreatywni.html
Czwartek, 13 listopada 2014. Dzisiaj post jak to się mówi całkiem z innej beczki. Dopiero dzisiaj jak zwykle co jakiś czas weszłam na bloga Olgi. 13 listopada 2014 08:59. I dla takiego własnie jak twój odzewu własnie warto pisać blogi! Pozdrawiam Cie gorąco i wielu dobrych chwil w zyciu życzę! 15 listopada 2014 02:49. To ja dziękuję Ci Olgo. 13 listopada 2014 11:53. 15 listopada 2014 02:48. Masz rację Marysiu co do blogowych przyjaźni .Też znalazłam takie i naprawdę są to niesamowite dziewczyny. Bo dla m...
zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: Krajobraz czyli jak to z sąsiedztwem bywa
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2015/03/krajobraz-czyli-jak-to-z-sasiedztwem.html
Poniedziałek, 23 marca 2015. Krajobraz czyli jak to z sąsiedztwem bywa. Nadszedł czas na uzupełnienie historii naszego sąsiedztwa z fabryką psów. I gdy zastanawiam się od czego zacząć opowieść, to chyba należałoby stwierdzić, że najbardziej istotny w niej jest czas. Czas, który wszystko zmienia. To banalne stwierdzenie jakże dobrze oddaje dzisiejszą sytuację i mój do niej stosunek. Kiedy w poście http:/ zapiskispodlasu.blogspot.com/2014/02/fabryka-psow-czyli-jak-to-z-sasiedztwem.html. Kilka lat nic się n...
zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: marca 2015
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2015_03_01_archive.html
Poniedziałek, 23 marca 2015. Krajobraz czyli jak to z sąsiedztwem bywa. Nadszedł czas na uzupełnienie historii naszego sąsiedztwa z fabryką psów. I gdy zastanawiam się od czego zacząć opowieść, to chyba należałoby stwierdzić, że najbardziej istotny w niej jest czas. Czas, który wszystko zmienia. To banalne stwierdzenie jakże dobrze oddaje dzisiejszą sytuację i mój do niej stosunek. Kiedy w poście http:/ zapiskispodlasu.blogspot.com/2014/02/fabryka-psow-czyli-jak-to-z-sasiedztwem.html. Kilka lat nic się n...
zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: Znikający las
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2015/04/znikajacy-las.html
Czwartek, 30 kwietnia 2015. Moja droga do pracy biegnie przez las. To znaczy zanim dojadę do "normalnej" szosy asfaltowej, przejeżdżam kilka kilometrów drogami leśnymi. I coraz częściej obawiam się, że pewnego dnia lasu już nie będzie. Może nie zniknie całkowicie, ale zanim odrośnie miną dziesiątki lat. Moje" lasy to park krajobrazowy i znam je od 1988 roku. A od 2003 przejeżdżam nimi niemal codziennie. Kocham las. I każdego dnia cieszę się z tego, że w nim mieszkam. Udostępnij w usłudze Twitter. I niedł...
zapiskispodlasu.blogspot.com
zapiski spod lasu: czerwca 2015
https://zapiskispodlasu.blogspot.com/2015_06_01_archive.html
Poniedziałek, 8 czerwca 2015. Kąpiel w sianie czyli upór koziorożca. Wreszcie stało się - mamy swoje siano. I nie tylko trochę jak zazwyczaj, ale naprawdę dużo - na tyle, że powinno wystarczyć na całą zimę dla naszego stada kóz. Od lat mąż jak mantrę powtarzał, że musimy mieć własne siano. I jak to uparty koziorożec powoli dążył do tego celu. Gromadził sprzęt - nie jakieś tam "Johndeery", ale wiekowy i kupowany okazyjnie w Austrii. W związku z tym jednak pozostawał dylemat - gdzie było zbierane? W jeden ...