janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Wyzwanie na dzień ojca
http://janpiotr.blogspot.com/2015/06/wyzwanie-na-dzien-ojca.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Piątek, 26 czerwca 2015. Wyzwanie na dzień ojca. Jednym z największych wyzwań, związanych z ojcostwem, jakie odkryłem i jakie przede mną stoi, jest miłość. A konkretnie to, by jako tata nie zepsuć tego, co naturalne: miłości dziecka i jego chęci przypodobania się. Pamiętam, że gdy byłem mały, nosiłem pewien uraz do swojego taty. (Brzmi znajomo? Wiele razy ta zależność była bolesna. Dlaczego?
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Moc błogosławieństwa ojca
http://janpiotr.blogspot.com/2013/06/moc-bogosawienstwa-ojca.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Niedziela, 16 czerwca 2013. Jak obiecałem tydzień temu, streszczę książkę pt. „Moc błogosławieństwa ojca”, którą napisał Henryk Wieja – lekarz i pastor z Ustronia, ojciec dwójki dorosłych dzieci. Rozumiem, że kluczowe pytanie, na jakie Wieja stara się odpowiedzieć, brzmi: JAKA JEST ROLA OJCA? Ojciec stara się nie powielać błędów. Swoich rodziców. W tym celu bada swoje serce: co mną kieruje?
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Co należy i co warto
http://janpiotr.blogspot.com/2016/09/co-nalezy-i-co-warto.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Poniedziałek, 19 września 2016. Co należy i co warto. Wczoraj jakiś byłem zrezygnowany i zniechęcony. Tym, że - tak w przenośni - czasem trzeba ciągnąć wóz samemu. A to jeszcze nie dość, bo po drodze psują ci się wszystkie koła. Trzeba cierpliwie naprawiać. Co ja chcę robić? Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. Położyłem rękę na główce i p...
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Dziwny, dziecinny, dorosły Jaś
http://janpiotr.blogspot.com/2015/12/dziwny-dziecinny-dorosy-jas.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Poniedziałek, 7 grudnia 2015. Dziwny, dziecinny, dorosły Jaś. Wpis o tym, jak przypomnieć sobie, że się jest dorosłym i jakie to fajne. Pogodzony ze swym losem i z rzekomo rozwodnionym piwem, uśmiecham się do pani za barem. Albo pana. Żeby nie było. Że właśnie do pań, panien. Albo że, co gorsza, jakiś zgryźliwy, nieuśmiechnięty jestem. O, nie. Dobra, nieważne. Zaglądam, zaczynam. Rozpraw...8221;...
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Odrobiłeś lekcje?
http://janpiotr.blogspot.com/2015/11/odrobies-lekcje.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Poniedziałek, 23 listopada 2015. Słoneczny dzień, czyste biurko. Zeszyt od matmy i zbiór ćwiczeń. 2a, 2b, 2c, 2d… Odhaczam kolejne zadania. Jeszcze z polskiego – charakterystyka do napisania. I geografia… Wreszcie kończę. Idę się pobawić. 8212; A dokąd idziesz, Jasiu, odrobiłeś lekcje? A mogłem wstać wcześniej, nie marnowałbym paliwa. Mogłem, ale jest już tak. Fajnie? Udostępnij w usłudze Twitter.
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Kim jestem
http://janpiotr.blogspot.com/p/o-autorze.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Nazywam się Jan Piotr Ziółkowski. Można mnie znaleźć:. Na Twitterze – @PenZiolko. Na moim drugim blogu pt. Wyssane z Pisma. Na moim starym blogu (2008-2011) Niespodziany. Do poczytania m.in. moja poezja),. Na stronie obozu letniego Wiatrołap. W menu: O tym piszemy Młodzi gniewni Jan Ziółkowski),. 8211; jako realizator i autor audycji O kazaniu przy herbacie. 1 Główna cecha mojego charakteru?
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Idź nad morze, przewietrzysz głowę
http://janpiotr.blogspot.com/2015/07/idz-nad-morze-przewietrzysz-gowe.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Czwartek, 2 lipca 2015. Idź nad morze, przewietrzysz głowę. Przez tydzień mogłem cieszyć się urokami plaży i bliskością żywiołu morskiego. W tym miejscu, w tym szumie słyszałem wiele szeptów, na które gdzie indziej próżno bym nadstawiał ucho. Notowałem je…. 1 Zbudowałem zamek z piasku – dobrze jest patrzeć, jak opiera się falom, chociaż wiem, że to tylko przez chwilę. Dzieci dobudowują kolejne b...
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Po co to piszę
http://janpiotr.blogspot.com/p/po-co-pisze-tego-bloga.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Po co to piszę. Niewielu jest mężczyzn, którzy mówią lub piszą o tym, jak to jest być mężem i tatą.* Postanowiłem częściowo choćby wypełnić tę lukę. Moi bliscy znajomi pytają nieraz: jak możesz być takim ekshibicjonistą, pisać, co robisz ze swoją żoną, z dziećmi? Odpowiadam: po pierwsze, cóż, mam wąsko zakreśloną granicę prywatności, ale zapewniam, że ją mam. King Kong iOjciec Karmiący. Wpis o t...
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Przez chwilę na szczycie
http://janpiotr.blogspot.com/2015/10/przez-chwile-na-szczycie.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Sobota, 17 października 2015. Przez chwilę na szczycie. Zapisuję myśli – idee, emocje – skrótowo na świstkach, na dłoni, w telefonie. Wiele z nich gubię, nie rozpoznaję i ostatecznie porzucam, ale te trzy słowa nie pozwoliły o sobie zapomnieć: "sinusoida szczęścia - tak! To falowanie szczęścia bywa irytujące, można się z tym pogodzić lub nie, a można też uznać za dar, błogosławieństwo, atut!
janpiotr.blogspot.com
Co na to głowa: Filmoterapia w parach
http://janpiotr.blogspot.com/2015/09/filmoterapia-w-parach.html
Co na to głowa. Co ma głowa (rodziny) do gadania? Pisze Jan Piotr Ziółkowski – w każdy piątek. Po co to piszę. Piątek, 18 września 2015. Chociaż nie jestem fanem kina (niewiele godzin spędziłem przed ekranem), doceniam to, co filmy potrafią wyczyniać w duszy. Jak zmieniają nastawienie, oceny, postępowanie i relacje człowieka. I o tym opowiadam dzisiaj – jak zawsze osobiście. Powodów takiej skromnej konsumpcji mogę podać dwa: po pierwsze, to jest aż półtorej godziny (albo więcej)! Ech… to nie warto&...