nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: września 2012
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2012_09_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Ku* * jego mać! Nienawidzę kłótni z rodzicami! Mogę przyjmować sarastyczne komentarze od znajomych. Wzmianki o tym, że czasami niewłaściwie sie zachowuję, ale ile można wysłuchiwać o tym, że nie jestem ideałem? Koloryzuję opowieści (nie kłamię! Ale taka jestem. przyjaciele mnie akceptują, mój partner mnie akceptuje, znajomi, reszta rodziny, nowo poznani. wszyscy mnie akceptują taką jaka jestem. Dlaczego rodzice nie mogą? Nigdy nie dorosnę do ich ideału.
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: sierpnia 2012
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2012_08_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Długo mnie tu nie było, ale potrzebowałam czasu na kilka ważnych przemyśleń. Poza tym przyszły wakacje i niestety nie było czasu. Kto by pomyślał, że w tak krótkim czasie może sie tyle wydarzyć. Zastanawiające, jak jedno zdarzenie może całkowicie odmieniać nasze losy. Jeden dzień, jedna chwila- dosłownie kilka minut i zaczyna się patrzeć na swiat z zupełnie innej perspektywy! Określenie chłopak wydaje mi się strasznie dziecinne, nie wiem dlaczego). To z ...
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: września 2013
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2013_09_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Bez energii. Bez chęci do życia. Bez tchu. Nóż prosto w plecy. Niektórym nie wystarczy go wbić. Oni muszą jeszcze poobracać rękojeścią noża, żeby ból był mocniejszy. Dogłębniejszy. Nie łatwo mnie zranić. Jednak czasem ktoś potrafi trafić szpileczką idealnie w ten jeden mały punkcik. W ten jeden. Ktoś po kim byś się tego nie spodziewał. Ktoś bliski. Ktoś kto wydawał sie bliski. Jak traktować kogoś, kto jest kameleonem? Ten temat nie może mi wyjść z głowy&...
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: czerwca 2012
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2012_06_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Sesja, choroba, sesja. na zmianę zaliczam obecnie tylko te dwie rzeczy. Nie mam czasu dla siebie, nie mam czasu pisać. nawet nie mam pomysłu o czym miała bym pisać! Chociaż. tak lubię psychologię. Dlaczego w chwilach, gdy moja głowa wolna jest od różnorakich przemyśleń nie skupić się włąśnie na tym temacie. Mogłabym przekazać wam tak wiele ciekawostek. sama się czegoć douczyć. O dziwo, Phineas przeżył, ale wypadek ten spowodował całkowitą zmianę jego oso...
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: marca 2012
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2012_03_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Jednak mogę z dumą powiedzieć, że oto osiągnęłam swój debiut sceniczny! Cała zabawa była przednia. Stawiłyśmy się o 18.00 i od razu szybka próba na niesamowicie małej scenie. Potem dwie godziny małych ćwiczeń i rozgrzewania za kulisami. Nawet nie umiem wyrazić, jak ogromny stres czułam. To jest nie do opisania. Było robienie make-up'u a nawet malowanie paznokci :P. Tylko, że nie zostało mi to nawet umożliwione :P. Tak, tak. każdy jej doświadcza! Chwilowo...
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: stycznia 2012
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2012_01_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Nareszcie, mogę wciągnąć w płuca słodkie powietrze wolności! Sesja została w tyle. zaliczona w 100% :). Teraz, gdy w końcu mam chwilę wolnego. zupełnie brakuje mi pomysłów, co mogłabym zrobić. Kiedy nad moją głową wisiało widmo poprawki i stosy notatek zalewały mi biurko, nie mogłam opędzić się od obowiązków. często całkowicie niepotrzebnych. Ale jak można się uczyć, gdy ubrania w szafie nie są poukładane? Gdybym miała czas, poszłabym n kręgle. Dlaczego ...
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: lutego 2015
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2015_02_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Jak wiele można zaakceptować? Zastanawiam się ostatnio nad związkami. Chodzi mi jednak po głowie pytanie, jak wiele można zaakceptować? Co należy wtedy zrobić? Przecież nie można zmienić drugiej osoby. W związkach dopasowujemy się do siebie, ale nie zmieniamy swoich charakterów o 180 stopni. Odpuścić? Tak się nie da, często jest to coś, co po jakimś czasie sprawia ból. Ciężko poradzić sobie z takim dylematem, tak by nie urazić tej drugiej strony. Nie odp...
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: listopada 2013
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2013_11_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Wyobrażaliście sobie kiedyś taką osobę, która byłaby w stanie zrobić dosłownie wszystko, aby zatrzymać przy sobie partnera/partnerkę? Pewnie nie raz słyszało się o tym w opowieściach znajomych, wiadomościach telewizyjnych, albo na filmach. Gdy słyszymy " Chciał się zabić bo go zostawiła. To od razu mamy przez oczami obraz zdruzgotanego mężczyzny z jakimś narzędziem śmierci w ręku. Myślimy :" Matko, on woła o pomoc! Albo " Jaka ciota, że tak reaguje.
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: Jak wiele można zaakceptować?
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2015/02/jak-wiele-mozna-zaakceptowac.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Jak wiele można zaakceptować? Zastanawiam się ostatnio nad związkami. Chodzi mi jednak po głowie pytanie, jak wiele można zaakceptować? Co należy wtedy zrobić? Przecież nie można zmienić drugiej osoby. W związkach dopasowujemy się do siebie, ale nie zmieniamy swoich charakterów o 180 stopni. Odpuścić? Tak się nie da, często jest to coś, co po jakimś czasie sprawia ból. Ciężko poradzić sobie z takim dylematem, tak by nie urazić tej drugiej strony. Nie odp...
nashi-somewhereinsideme.blogspot.com
Somewhere inside me: kwietnia 2012
http://nashi-somewhereinsideme.blogspot.com/2012_04_01_archive.html
Nic dodam, nic nie ujmę. Co przeczytasz, to Twoje. Psychologia. całkiem interesujący kierunek pokazujący sekrety ludzkiej psychiki, jednak nie tylko. Wskazuje na to, jak rozwija sie człowiek i w jaki sposób powinno przebiegać jego życie, aby w przyszłości funkcjonował prawidłowo. Można to wykorzystać? Zapisałam się na szkolenie na wychowawcę kolonijnego :P. Oto problem: kto jest lepszy na początek. młodsi, czy starsi? Decyzja- niemal nie do podjęcia, choć wciąż bardziej zwracam się w stronę młodych.
SOCIAL ENGAGEMENT