ch1mer4.blogspot.com
Poddający się nigdy nie wygrywa.: Dzień 24
http://ch1mer4.blogspot.com/2012/05/dzien-24.html
Poddający się nigdy nie wygrywa, a wygrywający nigdy się nie poddaje. Jakoś przeżyłam na urodzinach, ale znowu nie ćwiczyłam. Jestem bardzo najedzona, chociaż w sumie nie jadłam w ogromnych ilościach. Kiedyś mogłam zjeść dwa razy tyle co dziś i była to norma. Ogólnie urodziny udały się nieźle, pod koniec było najfajniej :D lubię jeździć do kogoś na imprezy niż sama je organizować :D. 2,5 kromki chleba z jajecznicą na maśle i szczypiorkiem. Dwa klopsy 1 ziemniak. 20 maja 2012 11:47.
ch1mer4.blogspot.com
Poddający się nigdy nie wygrywa.: Dzień 25
http://ch1mer4.blogspot.com/2012/05/dzien-25.html
Poddający się nigdy nie wygrywa, a wygrywający nigdy się nie poddaje. Miałam dzisiaj dzień bez zbędnego jedzenia. 1,5 kromki chleba z twarożkiem. 2,5 klopsa 1 ziemniak. Zaraz idę na rower, trochę się ogarnę. :). Potem już nie będę mogła wejść, więc dodam szczegółowo wszystko jutro :D. 20 maja 2012 14:27. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Wyświetl mój pełny profil. Szablon Znak wodny. Autor obrazów szablonu: kim258. Obsługiwane przez usługę Blogger.
fight-for-perfection-cathy.blogspot.com
Perfection is beautiful: 001.
http://fight-for-perfection-cathy.blogspot.com/2012/10/001.html
Wtorek, 2 października 2012. Ś:płatki owsiane, mleko, rodzynki, maliny (126). 2ś:zielona, jabłko (55). O:rosół z makaronem (260), ziemniaki, pieczona ryba (160). P:kisiel frugo (110), zielona*. W końcu się ogarnęłam! Co prawda kisiel i jabłko dopiero zjem, ale czuję, że dziś wytrwam, że nie zawalę. Oczywiście nie obejdzie się bez ćwiczeń. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 2 października 2012 06:37. Bilans śliczny, oby nie było więcej;*. 3 paździ...
fight-for-perfection-cathy.blogspot.com
Perfection is beautiful: Nie.
http://fight-for-perfection-cathy.blogspot.com/2012/10/nie.html
Sobota, 6 października 2012. Chcę zostać tutaj i tutaj pisać o moich wzlotach i upadkach. Tak, wiem, że jest to blog pro-ana i nie powinnam pisać tutaj o 1200 kcal i zdrowym odżywianiu, ale nie chcę nigdzie indziej. Z Wami czuję się dobrze, wśród Was czuję się akceptowana. Mimo, że jem (aż) tyle kcal to nie jestem przeciwko Wam, nie będę Was 'nawracać', wręcz przeciwnie. Zawsze będę Was wspierać, zawsze będę z Wami! Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. 6 października 2012 11:21.
fight-for-perfection-cathy.blogspot.com
Perfection is beautiful: października 2012
http://fight-for-perfection-cathy.blogspot.com/2012_10_01_archive.html
Niedziela, 14 października 2012. Droga do szczęścia jest stawaniem się kimś lepszym niż wczoraj. Wczorajszy dzień nie był najlepszy, powinnam raczej napisać, że fatalny. Wpierdoliłam chyba ze 4 tys. kcal i popiłam to wszystko senesem zaparzonym z 3 saszetek. Efekt był raczej marny, bo nie wiele mi to dało. Uwaga na przyszłość! Parzyć senes (przynajmniej) z 5 saszetek. Chcę być perfekcyjna tak? Wierzę w perfekcję i chcę ją osiągnąć. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Przyznam Wam...
fight-for-perfection-cathy.blogspot.com
Perfection is beautiful: listopada 2012
http://fight-for-perfection-cathy.blogspot.com/2012_11_01_archive.html
Poniedziałek, 5 listopada 2012. Przepraszam za tak długą nieobecność, ale to co się u mnie dzieje . Napiszę Wam to co pisałam w pamiętniku. Uwaga, bo trochę tego jest. Gdy obudziłam się rano od razu pomyślałam sobie. Boże, za jakie grzechy znowu do tej szkoły? Że mam teraz okres, w którym przytyłam 10 kg, i że miewam myśli samobójcze? Że własne odbicie w lustrze napawa mnie odrazą? Jest mi wstyd przed samą sobą, że zamieniłam się w takie coś, więc co dopiero powiedzieć o tym komuś. 16-stka dążąca do norm...
fight-for-perfection-cathy.blogspot.com
Perfection is beautiful: 002.
http://fight-for-perfection-cathy.blogspot.com/2012/10/002.html
Czwartek, 4 października 2012. Może zacznę od diety. Wczoraj piekłam ciasteczka, bo w sobotę mają przyjechać koleżanki. Powiem Wam, że w ogóle nie miałam ochoty ich jeść, a są przepyszne! W piątek upiekę jeszcze dwu kolorową szarlotkę, a w sobotę zrobię sałatkę jarzynową i zapiekane parówki w cieście francuskim. Mnóstwo pokus, którym będę musiała się oprzeć, ale myślę, że dam radę. Przecież zawsze mogę powiedzieć, że czymś się zatrułam i nie chce ryzykować. No i na koniec napiszę Wam o moim dziwactwie.
fight-for-perfection-cathy.blogspot.com
Perfection is beautiful: Koniec.
http://fight-for-perfection-cathy.blogspot.com/2012/10/koniec.html
Czwartek, 4 października 2012. Niestety, przed chwilą miałam obrzydliwy napad. Przez niego albo raczej dzięki niemu coś sobie uświadomiłam. Nie chcę aby tak wyglądało moje życie. Tzn. wpierdalanie co popadnie, głodzenie się lub ograniczanie do jak najmniejszych ilości. Nie chcę (najprawdopodobniej) stracić najlepszego okresu w moim życiu na liczenie kcal, na ustalaniu nowych limitów czy wymyślaniu systemu kar za przekroczenie ustalonego planu. Dosyć! Oto mój nowy blog gdyby któraś była zainteresowana ;).
fight-for-perfection-cathy.blogspot.com
Perfection is beautiful: Egzystuję.
http://fight-for-perfection-cathy.blogspot.com/2012/11/egzystuje.html
Poniedziałek, 5 listopada 2012. Przepraszam za tak długą nieobecność, ale to co się u mnie dzieje . Napiszę Wam to co pisałam w pamiętniku. Uwaga, bo trochę tego jest. Gdy obudziłam się rano od razu pomyślałam sobie. Boże, za jakie grzechy znowu do tej szkoły? Że mam teraz okres, w którym przytyłam 10 kg, i że miewam myśli samobójcze? Że własne odbicie w lustrze napawa mnie odrazą? Jest mi wstyd przed samą sobą, że zamieniłam się w takie coś, więc co dopiero powiedzieć o tym komuś. 5 listopada 2012 00:15.