sufferance-fly.blogspot.com
Trochę inna rzeczywistość...: kwietnia 2012
http://sufferance-fly.blogspot.com/2012_04_01_archive.html
And I don’t want the. World to see me. Cause I don’t think. When everything’s made. I just want you to know who I am. Wtorek, 17 kwietnia 2012. Było w porządku przez jakiś czas ale teraz znów mam złe przeczucia, obawy. Nie wiem co będzie dalej ale wiem jedno nie poddam się tak jak zawsze, nie odpuszczę. Czwartek, 12 kwietnia 2012. Próbowałam zepchnąć swój nowy sen na krańce świadomości, skąd nie miałby szans wyrwać się, by znowu mnie nawiedzić. I coś na dobry początek dnia:. Niedziela, 8 kwietnia 2012.
sufferance-fly.blogspot.com
Trochę inna rzeczywistość...: Mały sukces!
http://sufferance-fly.blogspot.com/2015/07/may-sukces.html
And I don’t want the. World to see me. Cause I don’t think. When everything’s made. I just want you to know who I am. Wtorek, 21 lipca 2015. Ostatnie dwa tygodnie przyniosły skutki! Ćwiczenia, oczywiście takie, które nie zagrażają kolejnej kontuzji nogi, myślałam, że będą mało skuteczne. W czasie kiedy nie ćwiczyłam przybrałam do 64,5 kg. Dzisiaj wchodzę na wagę a tu 62 kg! Właśnie szykuję się na trening. Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom). Data: 11 stycznia 2016r. OWOCE w 100 g. Jabłko - 48 kcal.
sufferance-fly.blogspot.com
Trochę inna rzeczywistość...: Lincz...
http://sufferance-fly.blogspot.com/2015/07/lincz.html
And I don’t want the. World to see me. Cause I don’t think. When everything’s made. I just want you to know who I am. Środa, 22 lipca 2015. Taka motywacja na początek ;). Siedzę właśnie na przerwie w pracy i tak pomyślałam, że napiszę krótką notkę odnośnie wczorajszego bilansu i ćwiczeń. Wczoraj i dzisiaj nagrzeszyłam strasznie :(. Bilans 21.07.2015. Owsianka na mleku z łyżeczką miodu. 2 jajka bułka pełnoziarnista. 30 km na rowerze (2godz). Bilans 22.07.2015. Owsianka na mleku z łyżeczką miodu. Mleko 1,5...
sufferance-fly.blogspot.com
Trochę inna rzeczywistość...: Ciśniemy!
http://sufferance-fly.blogspot.com/2015/07/cisniemy.html
And I don’t want the. World to see me. Cause I don’t think. When everything’s made. I just want you to know who I am. Czwartek, 23 lipca 2015. Właśnie wróciłam z pracy i zaraz wychodzę na trening. Dzisiejszy bilans może nie jest taki jaki bym chciała żeby był jednak nie jest najgorzej. Od jutra zaczynam ograniczać powoli, schodząc we wtorek do niższej wagi posiłków i eliminując podwieczorek. Dzisiaj wygląda to tak:. Owsianka na mleku z łyżeczką miodu (40g 150ml). 2 naleśniki z dżemem. 24 lipca 2015 10:16.
sufferance-fly.blogspot.com
Trochę inna rzeczywistość...: stycznia 2012
http://sufferance-fly.blogspot.com/2012_01_01_archive.html
And I don’t want the. World to see me. Cause I don’t think. When everything’s made. I just want you to know who I am. Piątek, 13 stycznia 2012. Szarości barwy niezbyt kolorowe. Nadal się odchudzam. Mój współlokator próbuje mnie karmić na siłę, bo zdarzyło mi się ostatnim czasem kilka razy zemdleć. Nawet mi papierosy zabrał wczoraj ale dziś już je odzyskałam. Rano dostałam szału kiedy nie miałam co zapalić. Wtorek, 10 stycznia 2012. Niedziela, 8 stycznia 2012. No i oczywiście coś dla motywacji :). Gruszka...
sufferance-fly.blogspot.com
Trochę inna rzeczywistość...: sierpnia 2012
http://sufferance-fly.blogspot.com/2012_08_01_archive.html
And I don’t want the. World to see me. Cause I don’t think. When everything’s made. I just want you to know who I am. Wtorek, 28 sierpnia 2012. Jest dobrze, im bliżej września tym mam lepszy humor, zbliża się moja upragniona jesień. Sierpień był dla mnie jakimś koszmarem. Na szczęście już się kończy. Czuję się lepiej, dużo lepiej szczególnie wtedy kiedy przestrzegam zasad. Za chwilę ruszam do pracy, trzeba się tam wreszcie pokazać, bo ileż można pracować w domu? Niedziela, 19 sierpnia 2012. Dzień nudny j...
sufferance-fly.blogspot.com
Trochę inna rzeczywistość...: października 2011
http://sufferance-fly.blogspot.com/2011_10_01_archive.html
And I don’t want the. World to see me. Cause I don’t think. When everything’s made. I just want you to know who I am. Poniedziałek, 31 października 2011. Głód przestaję już odczuwać ale wszystko mnie boli, moje ciało protestuje. Jest mi niedobrze, dzisiaj rano strasznie leciała mi krew z nosa. Nie mogłam w nocy spać, a jak już zasnęłam budziłam się zlana potem. Nadchodzi odwyk od jedzenia, nareszcie. Niedziela, 30 października 2011. Sobota, 29 października 2011. Wczoraj zjadłam dużo mniej niż zwykle!
mustbeslim.blogspot.com
MustBeSlim: Mało motywacji
http://mustbeslim.blogspot.com/2012/11/mao-motywacji.html
Każdy dzień może zbliżać Cię do upragnionego celu". W końcu trochę wolnego. Cieszę się, bo mogę odetchnąć. Jak pisałam ostatnio przez te 3 dni miałam taki kocioł w szkole i po lekcjach, że nie miałam czasu na cokolwiek. Ledwo co się wyrabiałam, by przygotować na następny dzień! Msza, obiad rodzinny, wolontariat, rekolekcje. Więc też czasu brak. Nie wiem jak ja to wszystko zrobię, ale dam radę. :P Przyzwyczaiłam się do nadmiaru obowiązków i spraw do załatwienia ;p. Udostępnij w usłudze Twitter. Trzymaj si...
bethinn.blogspot.com
in the pursuit of thinness: 142.
http://bethinn.blogspot.com/2014/11/142.html
In the pursuit of thinness. Niedziela, 30 listopada 2014. Nie czuje nic, prócz nienawiści. Za to czym sie stałam. I za to jak użalam się nad sobą, nawet w tym momencie. Dzień zaczął się beznadziejnie, przywitała mnie Ciocia z tabliczką czekolady. Zjadłam całą, oczywiście. bo nie mogłabym zrobić inaczej. Jutro wyniki z próbnej matury. Mam nadzieję, że chociaż tego nie zawaliłam. Udostępnij w usłudze Twitter. Udostępnij w usłudze Facebook. Udostępnij w serwisie Pinterest. 30 listopada 2014 19:34. Po święta...